Ale najpierw- nominacje:
Iva z bloga Kosmetyczny i książkowy świat
Gabrysia z bloga gabRysiek recenzuje
Dominika (mam nadzieję, że nic nie pokręciłam) z bloga Blog książkoholiczki
Kasia z bloga Czytanie Moja Miłość
Magda z bloga Zakochana w czytaniu
Iza z bloga Kolejny rozdział, która miała zostać oszczędzona, ale praktycznie sama o niego poprosiła, więc jak mogłam jej odmówić (♥)
i Majka z bloga MajkaBloguje
Iza z bloga Kolejny rozdział, która miała zostać oszczędzona, ale praktycznie sama o niego poprosiła, więc jak mogłam jej odmówić (♥)
i Majka z bloga MajkaBloguje
Bez dłuższego zastanowienia- "Romeo i Julia" Williama Shakespeare'a. Z tego względu, że za czasów mojej mało czytelniczej młodości, to była jedna z książek, którą nie dość, że pozwoliłam sobie zakupić, to jeszcze przeczytałam ją od deski do deski.
Zielona herbata, czyli książka tak nudna, że przy jej czytaniu zasypiasz.
Zdarza mi się przysypiać nawet nad najciekawszą książką- oczywiście jeżeli jestem bardzo zmęczona. Póki co, spotkałam na swojej czytelniczej drodze tylko jedną książkę, która sama w sobie doprowadziła mnie do łóżka i ukołysała jeszcze do snu- "Cztery lekcje psychoanalizy. Metoda Lacana" Mustafa Safouan.
Czerwona herbata pu-ehr, czyli książka, w której bohaterowie ciągle się przemieszczają.
Na myśl przychodzi mi jedynie Szacki z trylogii Miłoszewskiego, ale on podróżuje na przestrzeni trzech tomów i kilku ładnych lat- pozwolę sobie zaliczyć to skojarzenie do tej kategorii ;)
Mówię o "Uwikłanie" (recenzja),"Ziarno prawdy"(recenzja) i "Gniew" (recenzja)Zygmunta Miłoszewskiego.
Zdecydowanie "I tak człowiek trafił na psa" Lorenza Konrada. To jest zupełnie niemożliwe, żeby tak mało osób (szczególnie tych kochających psiaki) słyszało o tak cudownej pozycji! Recenzja TUTAJ.
Biała herbata, czyli książka niezasłużenie popularna.
Jak dla mnie idealnie pasuje tutaj książka Odłamki- Ismeta Prcića- recenzja TUTAJ. Książka kompletnie dla mnie nie zrozumiała. Miałam ogromne problemy z napisaniem do niej recenzji i mam problem teraz, kiedy powinnam coś o niej wspomnieć. Poddaję się, niech ona już do mnie nie wraca.
Herbata yerba mate, czyli książka, przy której trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały, aby akcja się rozwinęła.
Miasto cieni- Michaela Russella (recenzja TUTAJ). W tym przypadku "pierwsze rozdziały" były pierwszą częścią książki- czyli około 100/150 stron. Okropnie dłużył mi się czas podczas czytania tej powieści.
Herbata ziołowa, czyli książka którą czytano Ci na dobranoc gdy byłeś mały.
"Baśnie" Hansa Andersena i "Brzechwa dzieciom" Jana Brzechwy. Ta druga, w wydaniu z 1991 roku, cały czas znajduje się gdzieś w mojej domowej kolekcji :)
Herbata owocowa, czyli Twoja ulubiona lekka książka.
Aktualnie jestem w trakcie czytania książki "Wielki błękit" Jennifer Donnelly, to zdecydowanie lekka książka, którą w aktualnie panujących warunkach atmosferycznych bardzo przyjemnie się czyta. Recenzja TUTAJ.
Iced tea, czyli książka, która zmroziła Ci krew w żyłach.
W gruncie rzeczy nie przypominam sobie książki, która wywołałaby aż takie emocje we mnie. Jednak najbardziej do tej kategorii pasuje książka "Strefa skażenia" Richarda Prestona (recenzja TUTAJ).
Bardzo się cieszę, że wykonałaś ten tag <3 Dobrze, że nie kupowałam Odłamków :P A Wielkiego Błękitu bardzo zazdroszczę <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Isabelczyta.blogspot.com
Ja sama się cieszę, że mi się udało go wykonać! :D Odłamki są bardzo specyficzną książką, nadal za bardzo nie wiem o co chodziło.
Usuń♥
Świetny Tag,świetne odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana za otagowanie :) zrobię ten Taf z wielką przyjemnością :) pozdrawiam
Bardzo proszę :) Czekam na Twoje odpowiedzi :)
UsuńBardzo ciekawy TAG! <3
OdpowiedzUsuńNie obrazisz się, jak napiszę kiedyś podobny u mnie? :)
www.majkabloguje.blogspot.com
Żadnego obrażania! Jeżeli chcesz mogę dopisać Cię do nominowanych :D
UsuńOkkeej! :) <3
UsuńDzięki ^^
Dopisana, także czekam na odpowiedź! :)
UsuńOszukujesz. :C Wcale o nic nie prosiłam. </3 :C
OdpowiedzUsuńCicho cicho, już nie płacz :D
UsuńGenialny tag :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo dziękuję za nominację i nie pomyliłaś się z imieniem. Mam tylko pytanie skąd wiedziałaś jak mam na imię, bo na blogu staram się być anonimowa :) (Chyba mi nie wychodzi albo to ty masz takie zdolności detektywistyczne)
Jeszcze raz bardzo dziękuję za nominację
http://blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com/
Szczerze mówiąc- zdradził Cię Twój adres mailowy :D
UsuńNie ma sprawy. Nominacje są najlepszą sprawą w tagach, a jak ktoś się z nich cieszy to już w ogóle radocha :D
Nie sądziłam, że ktokolwiek zajrzy do zakładki z moim mailem. Haha.
UsuńTo zakładka "Kontakt & współpraca" więc to było pierwsze miejsce, o którym pomyślałam, że mogę tam coś znaleźć :)
UsuńBardzo dziękuję za nominacje ;) Na pewno wykonam i postaram się to zrobić na początku sierpnia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com
Nie ma za co :) czekam na odpowiedź :)
UsuńUwielbiam "Romeo i Julię''. Jak każdy inny dramat przychodzi mi czytać z trudem, tak ten uwielbiam i przeczytałam kilka razy...
OdpowiedzUsuńU mnie jest bardzo podobnie :)
UsuńCiekawy TAG ;) uwielbiam herbatę, owocową zieloną, czarną białą, ziołową... wszystkie :)
OdpowiedzUsuńJa w gruncie rzeczy herbatę piję tylko zimą i przeważnie owocową :D
UsuńBardzo ciekawy i interesujący tag, pytania są genialne, dlatego zamierzam u siebie wkrótce go zrobić :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chcesz mogę dopisać Cię do listy nominowanych :)
UsuńOch herbata mój ukochany napój, świetny tag <3
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się spodobał :)
Usuńuwielbiam ten TAG! też mam nadzieję,że się nie obrazisz,jeżeli kiedyś go wykonam... :)
OdpowiedzUsuńhttp://marcepanowerecenzje.blogspot.com/
Łaa, pełno książek, których jeszcze nie czytałam :). Ciekawe, czy mamy inny gust czytelniczy, czy po prostu na inne książki trafiłyśmy... Do sprawdzenia ;).
OdpowiedzUsuńMoje odpowiedzi pod:
http://stronapostronie2017.blogspot.com/2017/06/herbaciany-tag-ksiazkowy.html