Tytuł: Między światami. Moje życie i niewola w Iranie
Tytuł oryginału: Between Two WorldsAutor: Roxana Saberi
Język oryginału: angielski
Kategoria: biografia/autobiografia
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: 384
Data wydania: 23 września 2015
Cena katalogowa: 36,90 zł
Opis (lubimyczytac.pl):
Kobieca determinacja w starciu z okrucieństwem totalitaryzmu.
Rankiem 31 stycznia 2009 roku pracująca w Iranie amerykańska dziennikarka Roxana Saberi została wyciągnięta z domu przez czterech mężczyzn i brutalnie aresztowana. Agenci irańskiego wywiadu oskarżyli ją o szpiegostwo na rzecz Stanów Zjednoczonych. W pokazowym, absurdalnym procesie, który trafił na pierwsze strony gazet całego świata, skazano ją na karę ośmiu lat więzienia. Miała ją odbyć w okrutnym teherańskim więzieniu Evin – miejscu, skąd każdy wychodzi zmaltretowany psychicznie, fizycznie bądź nie wychodzi wcale…
Saberi rozpoczęła brawurową walkę o wolność. W jej sprawie interweniowali Hillary Clinton, Barack Obama, liczne organizacje międzynarodowe, a także tysiące poruszonych jej losem ludzi, którzy niestrudzenie protestowali u irańskich władz przeciwko uwięzieniu dziennikarki.
Między światami to poruszająca i przerażająca historia uwięzienia młodej, niewinnej kobiety w samym środku totalitarnego piekła. To także opowieść o heroicznej walce o sprawiedliwość, godność i respektowanie praw człowieka oraz szczere świadectwo życia w Iranie – kraju fascynujących kontrastów.
Okładka jest prosta, mało charakterystyczna, mało specyficzna. Jak dla mnie zabrakło jej przekazu, zupełnie nie pasuje do szokujących i bardzo wyrazistych treści książki. Mam wrażenie, że komuś zabrakło na nią pomysłu, ale powiem, że oryginał miał jeszcze gorszy projekt okładki. Więc w gruncie rzeczy nie jest źle...
Iran i kraje Bliskiego Wschodu od zawsze napawały mnie niepokojem. Ludność tych krajów wydaje mi się być bardzo podejrzana w swoich czynach, a nawet w samym wyglądzie. Tak, mam do nich uprzedzenia rodzące się na podstawie stereotypów, że mogą być terrorystami i że kitrają gdzieś pod płaszczem bombę, żeby zaraz kogoś wysadzić. Oczywiście bez urazy dla kogokolwiek, ale tak mam i już. W żadnym z tych krajów nie byłam. Powiem więcej, ten kawałek ziemi będę omijać, ze względu na własne bezpieczeństwo i spokój ducha.
Wydarzenia przedstawione w książce opierają się na faktach, bezpośrednio odnosząc się do przeżyć autorki książki.
Roxana Saberi jest amerykańską dziennikarką perskiego pochodzenia, która w wieku dwudziestu pięciu lat zdecydowała się na zamieszkanie w Iranie. Kiedy w 2006 roku władze Irańskie odwołały jej przepustkę prasową, uniemożliwiając jednocześnie opuszczenie kraju, dziennikarka nie przejęła się tym. Iran stanowił dla niej miejsce, w którym czuła się nad wyraz dobrze, do którego ma sentyment (to kraj, z którego pochodzi jej ojciec), które napawało ją radością. Fascynacja tajemniczością kraju, w którym obecnie się znajdowała, stała się tak ogromna, że zdecydowała się rozpocząć pracę nad książką o życiu w Iranie, której zadaniem miało być dotarcie do obcokrajowców i przekonanie ich w sposób pośredni do lepszego postrzegania Iranu. Władzom irańskim zbieranie przez Roxanę różnorakich informacji o kraju nad wyraz przeszkadzało.
Autorka trafia do więzienia Evin w styczniu 2009 roku. Evin to miejsce,w którym przetrzymywano najsłynniejszych irańskich więźniów politycznych, znane z torturowania i wykonywania egzekucji na ludziach. Podczas pierwszego przesłuchania Saberi dowiedziała się, że od sześciu lat jest stale śledzona i podsłuchiwana. Jej jeszcze nie wydana książka stała się obiektem najgłębszej analizy, przez którą oskarżono ją o szpiegostwo na rzecz Ameryki.
"Serce zaczęło mi walić, w ustach poczułam suchość. Iran był drugim po Chinach państwem na świecie pod względem liczby wykonywanych egzekucji. Obrońcy praw człowieka twierdzili, że wiele z nich odbywało się na wniosek nieformalnego sądu lub w ogóle bez sądzenia."Mimo że Saberi w czasie przesłuchań mówiła prawdę, agenci, którzy brali udział w jej przesłuchaniach nie wierzyli jej, niejednokrotnie grożąc, że jeżeli nie przyzna się do stawianych jej zarzutów, spędzi długie lata w Evin lub przypadkowo coś złego może stać się członkom jej rodziny.
Książka Saberi wywołała we mnie całą masę sprzecznych uczuć, przez które też było mi bardzo ciężko napisać tą recenzję. Tym najważniejszym uczuciem było przywiązanie do autorki, utożsamienie się z jej cierpieniem i niepokojem, przeżywanie każdego kolejnego przesłuchania z duszą na ramieniu, ale z drugiej strony zastanawiałam się czy książka nie ma demagogicznego charakteru, czy może nie taki miał być cel tej książki, żeby przedstawić Iran z tej złej strony? To było moje pierwsze spotkanie więzieniem Evin, wcześniej nie słyszałam o żadnych wydarzeniach mających miejsce na jego terenie, co jeszcze bardziej działa na mój niepokój i niepewność.
Z jednej strony książka wydaje się poruszać bardzo istotne kwestie, dodatkowo nagłaśniając i upubliczniając wydarzenia mające miejsce za murami Evin, ale z drugiej strony to tylko jedna strona medalu. Autorce jak najbardziej współczuję przeżyć, tym bardziej jeżeli były zbliżone do tych, które opisała w swojej książce. Jeżeli nie były one zbyt bliskie prawdy, samo trafienie za kraty wydaje się być wystarczającym powodem do załamania nerwowego i głębokiej depresji, czego Saberi nie doświadczyła (albo nie podzieliła się tym w tak wyraźny sposób z czytelnikami jej powieści).
Książka wydana jest w bardzo staranny sposób, typowy dla Wydawnictwa Sine Qua Non. Język, którym posługuje się autorka w powieści jest bardzo prosty, także nie napotkałam żadnych problemów w czasie czytania książki. Jednocześnie wydarzenia, które przekazuje Roxana rozwijają się w czasie, więc i tym razem złapałam się na coraz większej łapczywości w czytaniu (mam na myśli to, że chłonęłam tekst zapisany na stronach prawie z prędkością światła). Szkoda tylko, że często nie miałam czasu i sił na czytanie wracając do domu po pracy, co w znacznym stopniu wpłynęło na odwlekanie tej recenzji przez tak długi czas.
Za udostępnienie egzemplarza przed premierą dziękuję
Wydawnictwu Sine Qua Non ♥
I znowu przewija się ta książka. Ostatnio o niej głośno, lubię takie historie opowiedziane z własnych doświadczeń. Jak będę miała okazję to na pewno sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, trzeba przyznać, że tym razem wydawnictwo bardzo się postarało o rozpromowanie tej książki w sieci, a dopiero dziś jest dzień jej premiery. A powieść jest warta uwagi, więc polecam ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest już za mną - chociaż nie była to literacka miłość, będę ją dobrze wspominać. Niektóre fragmenty przyprawiły mnie o duszności, inne były bardzo budujące. Dobra, uświadamiająca literatura.
OdpowiedzUsuńWow, książka wyszła dopiero wczoraj? Byłam pewna, że od dłuższego czasu można było ją już kupić. W sumie nie wiem, czy sięgać po nią czy nie. Jakoś na razie nie mam ochoty na takie lektury.
OdpowiedzUsuńpapierowe-strony.blogspot.com
Uwielbiam takie książki, a ta zbiera naprawdę pozytywne recenzje. Muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Książka trafiła już do mojego koszyka i pewnie niebawem wyruszy w drogę, mam nadzieję, że jeszcze przed weekendem będę ją miała w swoich rękach ;) Lektura idealna dla mnie, uwielbiam czytać takie historie:) Pozdrawiam i życzę więcej spokoju i czasu na lekturę, chociaż wiem jakie to trudne, zwłaszcza kiedy zaczyna się pracę w nowym miejscu.
OdpowiedzUsuńNormalnie ta książka to moje must have. Spotykam się tylko z pozytywnymi recenzjami! :)
OdpowiedzUsuńWszędzie napotykam się na tę książkę. Mam już ją wpisaną na swoją listę książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest już za mną i naprawdę bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com
Ta książka ostatnio jest wszędzie... Za dużo! Mam jej już po wyżej... No dobra, choć spotykam się z dość pozytywnymi opiniami, to jednak się nie skuszę. Trochę nie moje klimaty, trochę mnie przytłoczyła promocja zalewająca wszystko dookoła.
OdpowiedzUsuńW ostatnim czasie często spotykam recenzje tej książki :) Lubię takie książki napisane prostym językiem. Czyta się je wtedy w zastraszająco szybkim tempie :)
OdpowiedzUsuń