Opis (lubimyczytac.pl):
Typowy Polak w nietypowej sytuacji.
Kim jest Czworonóg? Kto i dlaczego na niego poluje?
Odpowiedzi na te pytania dostarczy opowieść „Polowanie na Czworonoga“, którego bohaterem jest człowiek przypadkowo wplątany w zabawną i pełną przygód historię kryminalną. Uciekając przed zemstą handlarzy narkotyków, wspólnie z chroniącymi go agentami służb specjalnych, błąka się po Europie, poznając przy okazji egzotykę i odmienność obcych krajów.
Ta farsa kryminalna adresowana jest do wszystkich entuzjastów sensacji, przygód i dobrego humoru. Tło społeczno-kulturalno-obyczajowe w dużej mierze oparte zostało na autentycznych wydarzeniach, w których uczestniczył autor książki.
Moja opinia o książce:
Sięgając po książkę Polowanie
na Czworonoga spodziewałam się kryminału, takiego z krwi i kości – jakieś morderstwo,
zagadki i intrygi, rosnące napięcie – wiecie o czym mówię. Kiedyś czytałam opis
tej książki, który również został zamieszczony na jej tylnej okładce i
pamiętam, że bardzo mnie on zainteresował, jednak wraz z kolejnymi pozycjami
przechodzącymi przez moje ręce ten opis kompletnie się zagubił gdzieś w
odmętach mojej pamięci. Takie dziwne zapominanie to u mnie częsty objaw,
szczególnie jeżeli dana książka nie zawitała jeszcze w moich domowych zbiorach.
W momencie kiedy otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res egzemplarz recenzencki nie
zaglądałam już do opisów, tylko zasiadłam bezpośrednio do lektury. To co
otrzymałam kompletnie przerosło moje oczekiwania!
Głównym bohaterem książki jest tytułowy Czworonóg – a dokładniej
Józef Czworonóg. Pan Józef już od najmłodszych lat wykazywał dość specyficzne
zdolności ściągania na siebie dziwnych przypadków, które wywoływały lawinę
negatywnych i przykrych dla bohatera wydarzeń. Jak się okazuje, ta aura
towarzyszy mu nawet w dorosłym życiu, w które czytelnik zostaje wprowadzony w
momencie, gdy Czworonóg zupełnie przypadkowo wplątuje się w aferę narkotykową. Nieumyślnie
usłyszane informacje sprowadzają na bohatera ogromne problemy, przede wszystkim
rozpoczęte tytułowe polowanie, które zmusza Józefa do opuszczenia kraju.
Najlepszym elementem tej książki według mnie było poczucie
humoru, które towarzyszyło mi już od pierwszych stron powieści. Ku mojemu
zdziwieniu stały poziom zabawnych sytuacji, dialogów i opisów został utrzymany
aż do ostatniej strony tak, że książkę pochłonęłam dosłownie w kilka godzin i
nawet nie miałam ochoty od niej odchodzić nawet na rzecz jakiegoś posiłku. Na
tylnej okładce znajduje się hasło „Typowy Polak w nietypowej sytuacji”, które
stanowi idealne odwzorowanie fabuły powieści zawarte w jednym, krótkim zdaniu.
W książce znajdziemy całe mnóstwo przywar, które mogłyby stanowić cechy
charakterystyczne jednostek narodu polskiego, ale nie zabrakło też ciekawych
wzmianek na temat Anglików, Serbów, Greków. Poza wskazywaniem palcem
negatywnych cech w społeczeństwie, autor pokusił się również o nakreślenie w
dobitny i drwiący sposób niektórych usług państwowych – oczywiście polskich,
gdzie nie zabrakło fragmentów dotyczących Polskich Kolei Państwowych – sytuacji, które notorycznie
zdarzają się zarówno w pociągach jak i na dworcach oraz o samej przyjemności
jazdy pociągami – czy państwowej służby zdrowia.
„Ale kiedy już wszystkie matrony porozsiadały się szerokimi zadami na podwójnych plastikowych siedzeniach o anatomicznych kształtach pogłębiających skoliozę, w pociągu zaległa cisza.”
Fabuła została wzbogacona w zawrotną akcję i nagłe zwroty
wydarzeń, które są absolutnie nie do przewidzenia. Byłam tak zaaferowana biednym
panem Józefem, że nawet nie przyszło mi do głowy, żeby zastanowić się co będzie
z nim dalej, zależało mi jedynie na szybszym pochłanianiu powieści, żeby się
tego wszystkiego dowiedzieć, a nie domyślać. Na wzrost powagi sytuacji
związanej bezpośrednio z aferą narkotykową wpływają też dwaj agenci służb
specjalnych, który towarzyszą Czworonogowi w jego przeprawach przez kraje
Europejskie, stając się niemalże jego prywatnymi ochroniarzami.
Książka okazała się jedną z najlepszych, które przeczytałam w
tym roku. Jestem pełna podziwu, że autorowi udało się wykreować jednocześnie
tak zabawne i trzymające w napięciu dzieło – od pierwszej aż do ostatniej
strony. Jedyne co mnie zasmuca – to słaba reklama tejże książki. Osobiście nie
widziałam jej nigdzie, zupełnie nigdzie, co jak dla mnie jest wielką pomyłką. Ciekawostką,
którą można znaleźć na tylnej okładce jest to, że tło powieści opiera się na
autentycznych wydarzeniach, z którymi autor miał bezpośredni kontakt.
Książka przypadnie do gustu wszystkim czytelnikom kryminałów,
a tym bardziej tym, którzy z wielką radością i uśmiechem na ustach zaczytywali
się w powieściach Alka Rogozińskiego czy Joanny Chmielewskiej.
Książkę możecie kupić tutaj LINK i szczerze zachęcam Was do tego!
Źródło: Instagram |
Brzmi bardzo ciekawie! Jak kiedyś wpadnie mi w łapki to się zapoznam z nią :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna okładka xD
OdpowiedzUsuńCałość też brzmi nie źle więc tej książce mówię może kiedyś :)
Pozdrawiam
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Rzeczywiście ja też nie widziałam nigdzie reklam tej książki. Szkoda, bo po Twojej recenzji mam ochotę od razu ją przeczytać. Widzę, że się nie zawiodę, a jeżeli humor dopisuje do ostatniej strony to mam 100% pewności, że jest to świetna powieść o typowym bohaterze w nietypowej sytuacji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki z humorem, już sama okładka na to wskazuje i bardzo zachęca ;) Osobiście nigdy o niej nie słyszałam, a wielka szkoda :C
OdpowiedzUsuńBOOKBLOG
Hahahahaha. :D <3 Okładka mi się kojarzy raczej z rogaczem... Myślałam,że to jakiś romans, co to mu baba... No, wiadomo co. :D Oczywiście, co zlego - to nie my! :D
OdpowiedzUsuńA mi się Chmielewska nie widzi. Za to Rogoziński i owszem. :D Co proponujesz? :D
A już myślałam, że to jakaś marna książeczka :) Zachęciłaś mnie na tyle, że już biegnę zobaczyć konkurs :)
OdpowiedzUsuń