14 lutego

#91. Powiedz wilkom, że jestem w domu - Carol Rifka Brunt




Opis:


Mistrzowska, wzruszająca opowieść o stracie i nadziei. Wielka odwaga autorki w mierzeniu się z bólem młodej bohaterki. Obie wychodzą z tej próby zwycięsko.


June, bohaterka powieści, wrażliwa nastolatka przyjaźni się z wujem Finem. Gdy wuj umiera, wraz z nim odchodzi cały świat. Powieść pokazuje przejście ze świata dzieciństwa do dorosłości, uczy jak na nowo budować samego siebie, jak odnaleźć się w sytuacji straty. Problem AIDS, społeczne wykluczanie, bezsilność a jednocześnie nadzieja tworzą niezwykłą emocjonalną kompozycję, która sprawia, że wzruszony czytelnik uzna tę powieść za ważny głos w dyskusji o psychologii okresu dojrzewania.


Moja opinia o książce:

Do tej pory wszelkie „odmienności” wśród ludzi są negowane, a poszczególne osoby, w jakiś szczególny sposób wyróżniające się w stosunku tej „normalności” – uważane są za gorsze i automatycznie odrzucane przez część społeczeństwa. Wiadomo, że jeżeli cofnęlibyśmy się w czasie o te kilka/kilkanaście lat, problem okazałby się znacznie większy. Historia przedstawiona przez Carol Rifka Brunt  jest przykładem takiego zachowania.
Powiedz wilkom, że jestem w domu jest książką z gatunku Young Adult, po które nie często sięgam, głównie ze względu na swój wiek. Tym razem temat, który został poruszony w tej pozycji na tyle mnie zaskoczył, że nie było innej możliwości niż sięgnięcie po tę książkę. Historia z pozoru banalna okazała się być wykreowana w sposób na tyle niesamowity, że na długo pozostanie w moich myślach.

Poznajemy dwie siostry, między którymi są zaledwie dwa lata różnicy, ich zapracowanych w sezonie podatkowym rodziców oraz wujka. Rodzina z pozoru wydaje się być normalna, niczym nie wyróżniająca się w sąsiedztwie.
Główną bohaterką książki jest młodsza siostra – June – i to z jej perspektywy przedstawione zostają wszystkie wydarzenia. Przez długi czas nie jest niczego świadoma, żyje swoim życiem, chodzi do szkoły spotyka z ukochanym wujkiem. Nie spodziewa się najgorszego, co niedługo ma wywrócić do góry nogami jej cały świat – jej ukochany wujek umiera na tajemniczą chorobę, którą jest AIDS. June nie może oczekiwać wsparcia ze strony rodziców ani siostry, z którą od dłuższego czasu bezustannie się kłócą. Pewnego dnia otrzymuje tajemniczą przesyłkę od nieznajomego.

Niezmiernie się cieszę, że w książkach kierowanych głównie do młodzieży poruszane są tak ważne tematy. Często nastolatkom brakuje wiedzy odnośnie tych rzeczy, które przeważnie traktowane są jako temat tabu. Żyją w nieświadomości i nabierają pewnych mechanizmów obronnych wyuczonych od społeczeństwa, tych najprostszych – odrzucenia i szyderstwa. Sięgając po tego typu książki nie dość, że zdobywają chociaż odrobinę wiedzy, to jeszcze uczą się empatii. Dodatkowo poza samym poruszeniem tematu o AIDS książka dotyka treści bardziej przyziemnych i codziennych dla nastolatków – problemów związanych ze szkołą, brakiem zainteresowania ze strony rodziców czy problemów między rodzeństwem.

Książka ukazuje jak ogromnym uczuciem jest miłość – taka bezgraniczna, bez względu na wszystko i jak tragiczna jest śmierć. Jak ulotne jest życie, gdzie w jednej chwili tracimy to, co kochamy najbardziej i dzięki czemu nasze życie ma sens. Przedstawia również to, że mimo utraty jednego, do czego byliśmy od zawsze przyzwyczajeni i związani całym sercem, możemy znaleźć coś równie pięknego i istotnego w naszym życiu, coś zupełnie nowego. Po części jest to książka o dawaniu szans i braniu życia w swoje ręce oraz o sile miłości i przyjaźni.


Jest to pozycja, którą z czystym sumieniem polecę każdemu – zarówno tym młodszym, jak i starszym czytelnikom, ze względu na jej treści oraz charakter przekazu. Książka wywołała u mnie burzę emocji, jednokrotnie prawie doprowadzając do łez. O ważnych rzeczach trzeba mówić, o ważnych rzeczach trzeba czytać!



5 komentarzy:

  1. Myślę, że książka by mi się spodobała przez to, że pokazuje ulotność życia i wartość miłości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się tytuł. Sam temat AIDS mnie nie za bardzo interesuje, chociaż zaciekawiłaś mnie tą tajemiczą przesyłką, którą June dostaje po śmierci wujka. Myślę, że jakbym znalazła tą książkę w tak świetnej ofercie jak ty, to na pewno chętnei bym ją przeczytała.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo przekonująca recenzja, z chęcią przeczytam. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Również rzadko czytam powieści należące do tego gatunku, ale czuję, że dla tej powinnam zrobić wyjątek. Nie wiedziałam, że porusza taką tematykę, dlatego tym bardziej będę się za książką rozglądać

    OdpowiedzUsuń
  5. Strasznie Ci zazdroszczę tego, że upolowałaś ta książką w tak niskiej cenie! Sama z pewnością również bym się na nią skusiła :) Póki co nieśmiało się za nią rozglądam, bo wydaje się interesująca, ale nigdzie takiej promocji nie widać ...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.