O filmie Zjawa, w którym rolę
głównego bohatera odgrywał Leonardo DiCaprio (i za którą otrzymał upragnionego
Oskara), już pewnie wszyscy słyszeli. Wąskie grono odbiorców wie jednak, że
scenariusz filmu został przygotowany w oparciu o wydarzenia przedstawione w
książce Michaela Punke.
Wydarzenia zaprezentowane w
książce bazują na faktach i przedstawiają podkoloryzowany fragment życia jednego
z traperów. Glass ledwie uszedł z życiem w czasie brutalnej walki z
niedźwiedziem. Stał się ogromnym ciężarem dla pozostałych traperów, z którymi
wyruszył w podróż. Porzucony na pastwę losu nie poddał się i ostatkiem sił
walczył o przeżycie, odzyskanie skradzionych mu rzeczy oraz – co najważniejsze –
zemstę na osobach, które zgotowały mu ten los.
Specyficzny i klimatyczny język,
którym posługuje się autor, przenosi czytelnika bezpośrednio na XIX-wieczny
Dziki Zachód. W bardzo umiejętny sposób opisane zostały zarówno krajobrazy, jak
i sytuacje, które po drodze napotykają bohaterzy. Dobór odpowiedniego
słownictwa i zachowanie pewnego schematu książki sprawia, że staje się ona bardzo
schludna i uporządkowana, przez co jeszcze przyjemniej się ją czyta.
Czytając tę książkę miałam
wrażenie, że najważniejszym elementem dla autora było odpowiednie
przedstawienie portretów psychologicznych bohaterów, co jednocześnie miało
wpłynąć na lepsze połączenie z wątkiem głównym – wyrównaniem rachunków. W
wyraźny i dokładny sposób przedstawione zostały momenty walk oraz ich efekty,
jakby to również odgrywało jedną z ważniejszych ról w powieści.
Warto też napomknąć, że autor
wychowywał się w pobliżu szlaku, którym poruszał się Glass, a do tego klimat
westernu pojawiał się w poprzednich publikacjach autora, co może sugerować jego
zamiłowanie i zainteresowanie tym okresem.
Autor wraz z rozwojem wydarzeń przedstawiał w bardzo dokładny sposób bohaterów, którzy odgrywają kluczową rolę w jego powieści – czytelnik może dowiedzieć się więcej o pochodzeniu trapera, o jego przyzwyczajeniach i zainteresowaniach. Autor położył największy nacisk na przedstawienie sposobu wychowania mężczyzn, jednocześnie sugerując, że wydarzenia z okresu jego dojrzewania mogą mieć istotny wpływ na to, jakim człowiekiem jest osiągnąwszy pełną dorosłość.
Największą uwagę przyciąga jednak
główny bohater, który został znakomicie przedstawiony przez autora. Wśród
kompanów, z którymi wyruszył w podróż, uważany był za najbardziej
doświadczonego i niepokonanego. Punke zdecydował się na przedstawienie
wydarzeń, które wpłynęły na wyuczenie pewnych umiejętności przez Glassa i jak
się okazuje, nie miał on wcale łatwego i przyjemnego życia. Do męskości, odwagi
i zaradności, autor dokłada Glassowi odrobinę próżności – która przejawia się
poprzez jego zamiłowanie do eleganckiej broni – co sprawia, że bohater staje się
bardziej rzeczywisty.
Osobiście wersję książkową uznaję
za znacznie lepszą od jej ekranizacji.
Czyli warto zacząć od filmu? Bo wczoraj zaczęłam czytać książkę i muszę przyznać, że idzie mi to strasznie...
OdpowiedzUsuńU mnie rozpoczęcie od filmu się sprawdziło (nie lubię długich produkcji, a Zjawa zdecydowanie do takich należy). Znając fabułę książki irytowałyby mnie zmiany wprowadzone przez reżyserów! :|
UsuńAle skoro nie idzie Ci książka, to ciężko mi stwierdzić co będzie lepsze :)
Nie oglądałam filmu - widziałam tylko zwiastun i w sumie nie do końca są to moje klimaty. Tak więc i książka w pełni nie odpowiada moim gustom i chyba sobie daruję. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
To bardzo specyficzny, westernowy klimat i faktycznie nie wszystkim może przypaść do gustu :)
UsuńSłyszę mieszane opinie, zaczęłam oglądać film (tak, Leo, tak), ale po tej akcji z miłym niedźwiadkiem wcisnęłam krzyżyk. Nie sądzę, żeby książka była lepsza...
OdpowiedzUsuńBuziaki!
BOOKBLOG
Faktycznie, jest dużo różnorodnych opinii :) Mi sama akcja z niedźwiedziem bardzo się podobała (nawet może była najciekawsza z całego filmu), przy czym dużym pocieszeniem jest to, że ta scena została stworzona komputerowo - żaden misio przy jej kręceniu nie zginął :D
UsuńRaczej dam sobie spokój z tą książką, nie jest dla mnie. Ale bardzo ciekawa recenzja. Chyba że magicznym sposobem obejrzę film i bardzo mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Film polecam, bo warto jednak zobaczyć za co Leo wreszcie dostał Oskara ;)
UsuńOglądałam film, książka jeszcze jest na liście do przeczytania. Nie wspominasz nic o synu głównego bohatera- rozumiem, że to akurat dodatek od producentów filmu?
OdpowiedzUsuńTak, żadnego syna tam nie było, co było dla mnie sporym zaskoczeniem. Książka bardzo różni się od filmu ;)
UsuńMimo że film mnie nie zachwycił, to po literacki pierwowzór bardzo chętnie sięgnę. Mam nadzieję, że książka będzie lepsza niż jej ekranizacja :)
OdpowiedzUsuńU mnie było podobnie ;) Mam nadzieję, że jednak książka Ci się spodoba :)
UsuńChyba prędzej skuszę się na film, a może dopiero później sięgnę po książkową wersję :)
OdpowiedzUsuńPolecam - u mnie takie wyjście bardzo dobrze się sprawdziło :)
UsuńJestem ciekawa zarówno książki, jak i ekranizacji, więc w najbliższym czasie będę musiała rozejrzeć się za "Zjawą".
OdpowiedzUsuńKsiążkową wersję widziałam ostatnio w stacjonarnym Matrasie za niecałe 20 zł :)
UsuńTo książka dla mnie, bo ekranizacja bardzo mi się podobała i jestem ciekawa różnic między książką a filmem :)
OdpowiedzUsuńściskam :*
Latające książki
Mam nadzieję, że nie będziesz zawiedziona książkowym pierwowzorem :)
UsuńObejrzałam film więc historię już znam, książkę może kiedyś przeczytam w ramach przypomnienia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest zupełnie inna, więc to przypomnienie może nie wyjść takie, jakiego będziesz oczekiwała :D
UsuńFilm jeszcze przede mną, więc chyba najpierw pokuszę się na literacki pierwowzór. Chyba po tej całej wrzawie z Oskarami, książka interesuje mnie bardziej niż ekranizacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Film też warto zobaczyć - a przynajmniej spróbować obejrzeć ;)
UsuńMnie właśnie film też średnio się podobał, tzn. spodziewałam się czegoś o wiele lepszego. Może w takim razie warto zobaczyć jak spodoba mi się pierwowzór :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie książka jest o wiele lepsza ;)
UsuńFilmu jeszcze nie widziałam, ale liczę, że będę miała się czym zachwycać. Podobnie jak większość żyjących na tym świecie istot, nie miałam pojęcia, że film jest oparty na książce, tylko, że jakoś nie jestem przekonana co do tego, czy na pewno chciałabym ją przeczytać :/ Zobaczymy, może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki, Lunatyczka
Ja do momentu pojawienia się filmu też nie wiedziałam, że był w ogóle jakaś książka :D
UsuńDla mnie lepsza akurat jest filmowa wersja. Książka oczywiście bardzo dobra, jednakże w filmie działo się trochę więcej i chociaż były to w większości zwykłe hollywoodzkie zagrania na zasadzie "zabijmy mu syna, bo książkowy powód zemsty jest za słaby", to i tak oglądało mi się bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńChyba stwórzmy i zabijmy mu syna :D No cóż, dla mnie właśnie w filmie praktycznie nic się nie działo i sam motyw zemsty też jakoś licho wypadł.
UsuńNajbardziej interesuje mnie styl pisarza. Ciekawe jak poradził sobie z tym zadaniem
OdpowiedzUsuńStyl jest ciekawy, to nie pierwsza książka Punke w takich klimatach, więc zakładam, że zdążył się już wprawić :)
Usuń