„Kamień i sól” jest
kontynuacją przygód rozpoczętych w książce „Ogień i woda”. Ponad stu osobowa
grupa ludzi rywalizuje ze sobą w śmiertelnie niebezpiecznym wyścigu, aby zdobyć
lek na każdą chorobę, którego dawka pozwala na wyleczenie tylko jednej osoby. Wszyscy
walczą o możliwość wyleczenia najbliższej sobie osoby. Wyścig przeprowadzony
zostaje w czterech różnych ekosystemach, a każdemu z graczy towarzyszy pandora –
zwierzę o nadprzyrodzonych mocach.
Przyznam szczerze, że styl Victorii Scott w pierwszym tomie
sprawiał mi odrobinę trudności („Ogień i woda” – recenzja), nie potrafiłam
wczuć się tak bardzo w fabułę, jak było przy drugim tomie. Może to świadczyć
przede wszystkim o tym, że autorka zdążyła popracować nad charakterem swojego
stylu i poczyniła pewne nie rzucające się w oczy zmiany – wszystko wygląda tak
jak w pierwszym tomie, styl nie został diametralnie zmieniony, ale książkę
czytało się znacznie przyjemniej niż jej poprzedniczkę. Odniosłam wrażenie, że
zarówno bohaterowie, jak i samo otoczenie, zostały przedstawione w bardziej
wyrazisty sposób tak, że czytelnik wreszcie może przejawiać jakieś uczucia do
poszczególnych bohaterów, czy dokładniej wyobrazić sobie przestrzeń ich
otaczającą. Jak dla mnie ogromną zaletą stylu Scott jest to, że nie ma
tendencji do niepotrzebnego rozwlekania sytuacji – cztery etapy wyścigu zostały
przedstawione w dwóch tomach książek – dosyć krótko, zwięźle i na temat.
Główną bohaterką cyklu jest Tella, która bierze udział w
wyścigu dlatego, że koniecznie chce wyzwolić swojego brata z ramion ciężkiej
choroby. Tak jak w pierwszym tomie została ona przedstawiona trochę jako
niezdarna nastolatka, do której miałam obojętny stosunek, tak już przy drugim
tomie nadane zostały jej ciekawe i wyraziste cechy charakteru (które mogły być
skutkiem wzięcia udziału w wyścigu), przez co szczerze przestałam ją lubić –
stała się upierdliwa i uprzykrzająca (zarówno mi – jako czytelnikowi, jak i
innym bohaterom) życie. Próbując wprowadzić ład i organizację w grupie,
doprowadzała do jeszcze większego zamieszania.
Bohaterzy drugoplanowi – głównie zawodnicy biorący udział w
wyścigu – cały czas się zmieniają, co oczywiści jest plusem. Zmiany wprowadzają
trochę świeżości do pozycji, jednocześnie działając intrygująco – łapałam się
na zastanawianiu „kto to do cholery jest?!” i przewidywaniu co dalej będzie w
związku z pojawieniem się nowych postaci w ekipie.
Myślę, że obie części cyklu są dobrym przykładem tego, do
czego człowiek jest zdolny w sytuacji, w której zaczyna się rywalizacja z
innymi. Aby otrzymać określone dobra, które wpłyną na jakość jego życia, jest w
stanie posunąć się do bardzo drastycznych rzeczy, ale oczywiście pojawiają się
też postacie, które z dobrej woli pomagają innym, nie oczekując niczego w
zamian. Pozycja również przedstawia przekraczanie własnych granic na rzecz wyższego dobra, przekraczanie
strefy komfortu.
Jestem pewna, że pozycja przypadnie do gustu młodzieży, ale
starsze grono odbiorców również odczuje radość i satysfakcję z jej czytania.
Wiele razy słyszałam już o tych książkach, ale jeszcze po nie nie sięgłam. Jakoś nie jestem do nich tak do końca przekonana. Postaram się jednak po nie sięgnąć, żeby się wreszcie co do nich konkretnie określić. Mogę jednak powiedzieć, że bardzo mi się podoba okładka tej jak i poprzedniej części :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
swiat-pelen-liter.blogspot.com
Osobiście byłam urzeczona pierwszą częścią, wręcz powiedziałabym, że porwała mnie na tyle, że z niecierpliwością czekałam na dalszy ciąg. "Kamień i sól" czeka już na moje przeczytanie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Ta seria nie należy do tych, którymi się zainteresuję, nie mój klimat... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie trochę z innej beczki:
OdpowiedzUsuńCzy znasz jakieś książki o Korei Południowej? Byłam w kilku księgarniach, ale nic nie mają, a też nie chcę kupować kota w worku przez internet...
Jestem świeżo po pierwszej części książki, choć lektura mi się podobała, to jednak nie zostanie moją ulubioną. Druga część już zamówiłam, aby wyrobić sobie na jej temat własne zdanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam