Kochani, dziś przychodzę do Was z wyjątkowym i jednocześnie pierwszym tego typu postem!
Na początku kwietnia udało mi się oficjalnie podjąć współpracę recenzencką z księgarnią The bookshop, która zajmuje się sprzedażą książek zagranicznych - angielskojęzycznych. Księgarnia prowadzi sprzedaż stacjonarną - w Płocku - oraz wysyłkową na terenie całej Polski.
Ja z tej współpracy cieszę się ogromnie, bo bardzo lubię sięgać po pozycje w języku angielskim. Przyznam szczerze, że do tej pory dosyć rzadko sięgałam po takie książki, głównie z tego względu, że na polskim rynku - nie wiedząc czemu - są one dość drogie.
W dzisiejszych czasach, kiedy granice wszystkich państw stoją dla nas otworem, ważna jest znajomość języków. Czy to w szkole, w pracy, czy nawet w domu, znajomość języka staje się bardzo przydatną umiejętnością, która nieraz może ułatwić nam życie. Współcześnie, to właśnie język angielski jest tym, który określany jest jako prawdziwie uniwersalny język,
Najpierw zastanówmy się dlaczego w ogóle warto czytać książki.
Czytanie:
📖 wzbogaca słownictwo i rozwijają język,
📖 poprawia wyobraźnię i myślenie,
📖 zwiększa inteligencję,
📖 poprawia efektywność pracy mózgu,
📖 stanowi źródło rozrywki i relaksu,
📖 poszerza horyzonty,
📖 często dostarcza ciekawych informacji.
Czytanie w języku angielskim daje nam wszystko to, o czym wspomniałam powyżej, ale również:
📖 wzbogaca słownictwo drugiego języka,
📖 uczy myślenia i wychwytywania znaczenia słów z kontekstu zdania,
📖 uczy determinacji i systematyczności,
📖 oswaja z językiem,
📖 przekazuje treści bezpośrednio od autora,
📖 uczy myślenia w tym języku,
📖 a po przeczytaniu książki w innym języku zyskujemy ogromną satysfakcję, że nam się udało!
Początek każdego z Was będzie inny, a zależy on od ogólnej znajomości języka, jak również od zasobu słów. Ważne jest, żeby na początek nie wybrać sobie za ciężkiej pozycji, która zniechęci Was do dalszego czytania po angielsku, a raczej zachęci do sięgania po kolejne pozycje.Jeżeli już zdecydujecie się na konkretną książkę, zaczniecie ją czytać i okaże się, że jest tam cała masa słów, których nie znacie - nie łamcie się, nie poprzestawajcie na tym. Jeżeli ogólny kontekst zdania udaje Wam się wyłapać, mniej więcej wiecie o co chodzi i co się dzieje w książce, starajcie się czytać dalej. Podkreślajcie słowa, wracajcie do nich, uczcie się ich, ale nic na siłę. Pamiętajcie, że robicie do dla siebie, a nie dla kogoś innego. Róbcie to, co uważacie za wygodne - dopasujcie do siebie swój własny system czytania i sprawdzania słów.
Bardzo ważne jest to, żeby nie poddawać się już na samym początku i żeby wierzyć w siebie. Każdy kiedyś gdzieś zaczynał, nie wszystko przychodzi od razu - przy niektórych rzeczach potrzeba czasu, determinacji i samodyscypliny, żeby osiągnąć oczekiwany efekt. A uwierzcie mi, że warto czekać na ten efekt, warto na niego pracować - późniejsza satysfakcja będzie ogromna.
Zakładam, że jest wiele sposobów na tłumaczenie książek, podejrzewam, że każdy, kto sięgnął już po anglojęzyczną książkę ma swoją własną, najwygodniejszą i najskuteczniejszą, metodę. Niektórzy za nieodłączny element książki w innym języku uważają słownik, w którym co i rusz sprawdzają znaczenie nieznanych słów. Inni, w tym ja, próbują wydedukować znaczenie słowa z kontekstu konkretnego zdania (wydaje mi się, że ta metoda jest lepsza, bo bardziej zmusza nas do myślenia).
Moją metodą na książki anglojęzyczne jest:
➽ zaznaczanie poszczególnych słów, których znaczenia nie znam, i próba jego ustalenia na podstawie pozostałej części zdania,
➽ sprawdzanie (kiedyś, przy okazji) tłumaczenia słowa i zapisywanie jego znaczenia w tekście,
➽ co najmniej dwukrotne przeczytanie książki - raz skupiając się na przeczytaniu, wyłapaniu słów i przetłumaczeniu ich, później w celu dokładniejszego zrozumienia tekstu i utrwalenia znaczenia zaznaczonych słówek.
Wybór jest bardzo duży, co czasami niestety przeszkadza w zdecydowaniu się na konkretne pozycje, szczególnie przy ograniczonym budżecie ;) Od fantastyki, kryminałów i audiobooków, przez książki dla dzieci w różnym wieku, aż po podręczniki i książki dla nauczycieli. Wszystko, czego dusza może zapragnąć :) Nawet angielskie Herbatki!
Żeby zachęcić Was do sięgania po książki zagraniczne, stawiania przed sobą nowych wyzwań i dążenia do ciągłego rozwoju, wraz z księgarnią The bookshop przygotowaliśmy dla Was kod promocyjny na książki z asortymentu księgarni!
Po zebraniu całego zamówienia w koszyku należy wpisać kod RUDE15, który wprowadzi 15%-towy rabat od całkowitej wartości koszyka. Kod ważny jest od dziś (11.04) do końca maja (31.05)!
Fajnie? Fajnie!
Kod: RUDE15
Wartość kodu: -15% ceny w koszyku
Gdzie wykorzystać: tutaj
Ile ważny: 11.04 - 31.05
Co mogę kupić: wszystko, co znajduje się w asortymencie księgarni
Zdecydowanie cała kolekcja Harrego Pottera w tym cudownym wydaniu ♥
Aż rączki mnie świerzbią, jak je widzę!
Interesują mnie też książki Cobena w tym wydaniu - jest to wydanie pocketowe, ale wielkość liter i sama jakość wydania kusi mnie, bardzo mnie kusi!
No i kilka (to dosłownie wierzchołek góry lodowej) pozycji, które od dawna mnie intrygują, a wydanie oryginalne jakoś bardziej mnie interesuje.
Koniecznie dajcie znać, czy skorzystacie z kodu promocyjnego i na co się skusicie!
Oczywiście jestem też ciekawa czy czytacie książki po angielsku i jeżeli tak, to jakie macie metody na bardziej efektywne zapamiętywanie nowych słówek?
The bookshop |
Coraz częściej sięgam po książki w innym języku niż polski, jest to o wiele bardziej pomocne, niż angielski w szkole, ponieważ nauczyciel wbija nam do głowy tylko suchą teorię. Z kodu promocyjnego na pewno skorzystam i skuszę się na książkę z tej księgarni, jak tylko uda znaleźć mi się jakąś perełkę :) Chociaż ten Potter kusi :D
OdpowiedzUsuńJuz od dluzszego czasu planuje zakup ksiazek anglojezycznych. Jestem pewna, ze teraz mi sie to uda! Na pewno skorzystam z tej promocji! :)
OdpowiedzUsuńZ takich sposobów na ćwiczenie języka obcego, polecam jeszcze czytanie ulubionych książek w oryginale - jak się zna fabułę to łatwiej czytać bez ciągłego sprawdzania znaczeń w słowniku. A niektóre książki, jak np 'Obcy' Camusa, są tak tłumaczone, że zamiast słownika wystarczy mieć przy sobie polski egzemplarz.
OdpowiedzUsuńKod się przyda, właśnie patrzę, co by tu wziąć. ;p
tea (rudawstazka z ig)
Może czytanie książek po angielsku nie jest jak dla mnie tak porywające, jak czytanie po polsku, ale z całą pewnością poszerza horyzonty i warto raz na jakiś czas sięgnąć po coś w oryginale. :) Ja zazwyczaj korzystam z anglojęzycznego oddziału miejskiej biblioteki ;).
OdpowiedzUsuńJa chętnie bym zaczęła, już mam w planach kupno Oddam ci słońce i Inne zasady lata po angielsku. Studiuję ten język i chciałabym zobaczyć, jak to jet :) Ceny są świetne, może nawet i tutaj skorzystam!
OdpowiedzUsuńGratuluję nawiązania współpracy! Język polski jest przepiękny, ale niektóre książki brzmią najlepiej w oryginale. Z takiego czytania wychodzą same plusy, można wiele się nauczyć. Zaraz zapoznam się z asortymentem księgarni, chętnie sprawiłabym sobie jakiś prezent. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńwww.majuskula.blogspot.com
Miałam w planach zakup książki po angielsku już od dłuższego czasu i teraz zrobię to na pewno, bo jak dotąd czytałam jedynie na czytniku :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Zgadzam się ze wszystkim, ale coś mi się wydaje, że to byłaby ciężka praca ze słownikiem. Może spróbuję w wolnej chwili, bo tak zachęcasz... :) taką lekką znajdę i prostą ;)
OdpowiedzUsuńPs. Obserwuję jako magda leszcz i tak samo komentuję na Fb ;) Pozdrawiam :)w wolnej chwili zapraszam do mnie ;)
Uwielbiam czytać po angielsku i mam kilka takich książek u siebie - głównie niedokończone w PL serie ;)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Przymierzam się już od dawna do czytania książek po angielsku, ale na razie jeszcze tego nie robiłam (nieudanej próby czytania "Dumy i uprzedzenia" w oryginale nie liczę xD). Mam oko na tę księgarnię od dawna, ale na razie się wstrzymuję, bo być może uda mi się wybyć po maturze do pracy do Anglii i wtedy zamierzam czegoś poszukać. Ale jeśli mi się nie uda, to na pewno coś z tej strony zamówię. :>
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i przyznaję, że chyba zachęciłaś mnie do skorzystania z zasobów księgarni. Przejrzę w wolnym czasie, co mogłabym dla siebie wybrać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie czytam po angielsku, bo moja znajomość tego języka jest tak słaba, że wywołuje to we mnie jedynie frustrację :) jednak Twoje rady są cenne i myślę, że przydadzą się osobom zainteresowanym tematem.
OdpowiedzUsuńDobre, dobre. Też tak czytam i polecam ową księgarnię internetową, tanioo mają :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze swoich sił w czytaniu po angielsku. Stoi u mnie jeden kryminał po angielsku, który kupiłam za cale 1 zł. w second hand. Nie mogłam jej tam zostawić.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że 2 lata temu kupiłam powieść Cobena "Zagubiona" i od tamtego czasu leży prawie nieruszona (prawie, bo przeczytałam jeden rozdział). Tyle, że kupiłam ją w Anglii za jedyne £0,50 w Charity Shop. I chyba wznowię czytanie, nawet jeśli zajmie mi wieki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
ksiazkanawyspie.blogspot.com
Księgarnia bardzo fajna i faktycznie książki w bardzo przystępnych cenach :) Teraz pozostaje tylko wybrać tytuł. Czytając książkę po angielsku to przede wszystkim trzeba wybrać taką, która nie będzie dla nas "za trudna" bo się zniechęcimy. Dobrym sposobem jest przeczytać chociaz pierwszą kartkę z książki i powinno być wiadomo czy damy radę czy jeszcze to nie ten moment :)
OdpowiedzUsuńGratuluję współpracy. Dopiero zaczynam z czytaniem książek po angielsku, niestety na razie idzie mi to niezgrabnie i ciężko, mam jednak nadzieję,że uda mi się pokonaj moją blokadę, którą niewątpliwie mam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Naprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń