Koniec roku i wreszcie
trochę czytelniczego spokoju - rynek wydawniczy odpuszcza sobie nowinki na
końcówkę starego roku i zbiera siły na początek kolejnego. Dacie wiarę, że to
już koniec roku? Nie mam pojęcia kiedy to zleciało.
W grudniu pojawią się
jedynie trzy książki, na które chętnie bym się połasiła. Rok królika
Joanny Bator ma niesamowitą okładkę, bardzo mnie urzekła, ale merytorycznie
jednak bardziej dwie pozostałe pozycje mnie przyciągają.
2.12.2016
Żyjemy
w świecie, który bardzo różni się od czasów porad Jana Kamyczka na temat
savoir-vivre'u. Wielu z nas, na ogół miłych i uprzejmych ludzi (którym jednak
zdarza się siarczyście zakląć), często traci rozeznanie, jak być kulturalnym
człowiekiem i jednocześnie skutecznie radzić sobie z atakami chamskich
zachowań.
Amy
Alkon z wdziękiem prowadzi nas przez zawiłości etykiety i proponuje praktyczny
zestaw zasad dobrego zachowania przystających do nowoczesnego stylu życia. Być
może babcia próbowała nauczyć cię, którym nożem kroi się rybę, jednak na co
dzień bardziej przyda ci się wiedza o tym:
czy
wypada oddzwonić, zamiast odpowiedzieć e-mailem (a może to niegrzeczne),
czy
można umieszczać w internecie zdjęcia z rodzinnego spotkania (wszyscy przecież
wiedzą, że minęły czasy prywatności),
ile
napiwku wręczyć kelnerowi w restauracji (i czy zostawić coś barmanowi),
jak
uciszyć imprezujących sąsiadów (i nie wyjść przy tym na zrzędę).
A jeśli
ktoś dmucha ci dymem papierosowym prosto w twarz? Bardzo głośno rozmawia przez
telefon w miejscu publicznym? Postawił torbę na siedzeniu w autobusie i ani
myśli jej ruszyć? Ta książka zawiera realistyczne rady na realne sytuacje i
mnóstwo dobrego humoru. Stary, dobry Kamyczek może spokojnie przesunąć się na
półce (chyba że to niegrzecznie tak mówić).
7.12.2016
Autorka
bestsellerowych romansów historycznych Julia Mrok kieruje się dwoma
pragnieniami: rozkoszy i opowieści. By je zaspokoić, z nikim się nie liczy i
nie zważa na skutki swoich poczynań, ale kiedy posuwa się za daleko, w końcu
musi zniknąć z własnego życia.
Zmienia
tożsamość i wygląd, opuszcza swoich dwóch kochanków. Z Warszawy wyjeżdża do
Ząbkowic Śląskich – miasteczka, do którego bardziej pasuje dawna nazwa
Frankenstein. Wszechobecna atmosfera grozy zagęszcza się zwłaszcza w jedynym
hotelu w mieście, gdzie uciekinierka postanawia wynająć pokój. Jego tajemnicza
właścicielka, Wiktoria Frankowska, prowadzi w nim spa „Pod Królikiem”. Potworna
tajemnica, jaka wiąże się z tym miejscem sprawi, że Julia Mrok będzie musiała
na nowo zmierzyć się ze swoją przeszłością i podjąć decyzje, które po raz
kolejny odmienią jej życie.
Spójrz
na mnie, a powiem Ci, kim jesteś. Wystarczy mi tylko chwila, a będę o Tobie
wiedział więcej niż Twój mąż czy kochanek. Nie czytam w myślach, czytam z
twarzy, bo na niej jest wszystko wypisane: nieprzespane noce, puchary na półce,
dni, o których nigdy nie zapomnisz. Zdradza Cię twój nos, usta, kolor oczu,
przebarwienia na skórze i przygryzione wargi. Możesz liczyć swoje zmarszczki,
jak barany przed snem, lub je pożegnać. Razem ze sztabem najlepszych
specjalistów z wielu dziedzin medycyny odmieniliśmy „twarz” przez wszystkie
przypadki, by pokazać Ci, co należy zrobić, aby pozostać piękną na zawsze.
Wywiady z dermatologiem, ginekologiem, endokrynologiem, dietetykiem pomogą Ci
zrozumieć, jakie choroby odciskają swoje piętno na twarzy, a lekarze medycyny
estetycznej sprawią, że zapomnisz o tych śladach na zawsze.
Ja w sumie w grudniu chętnie odetchnę i nadrobię zaległości :)
OdpowiedzUsuńJa mam tyle książek w kolejce do przeczytania, że chyba najpierw wypada je nadrobić :D
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar przeczytać nowego Horsta. Na pewno nie zapomnę o tej książce.
OdpowiedzUsuńPierwsza książka wydaje się bardzo ciekawa, po kolejne dwie nie sięgnęłabym. Mnie ta okładka z królikiem przeraża. Chyba za dużo niezbyt dobrych horrorów się naoglądałam, żeby mnie zauroczyła głowa pluszowego królika.
OdpowiedzUsuńNa mnie także czeka tyle książek, które już dawno ustawiły się w kolejce, że trzeba będzie jakoś to wszystko ogarnąć :D
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie tylko książka Bator. Grudzień to naprawdę wydawnicza bieda. Czekam raczej na styczeń :)
OdpowiedzUsuńŻadna nie jest w moim klimacie :(
OdpowiedzUsuńNic dla mnie. Czas na nadrabianie zaległości, bo sporo książek zebrało się z poprzednich miesięcy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com