23 marca wybrałam się na samotną wycieczkę do Iławy. To wszystko oczywiście dla Alka, którego uwielbiam - jako pisarza komedii kryminalnych i po prostu jako osobę.
Nie chodzę na spotkania autorskie - nie specjalnie interesują mnie tego typu spotkania, a w mojej okolicy nie często pojawiają się autorzy, których książki czytuję. Zazwyczaj takie wypady traktuję jako stratę czasu, ale w związku z tym, że w okolicy miała pojawić się jedna z moich osób, to nie mogłam tego przepuścić.
Z Alkiem nie mieliśmy jeszcze okazji widzieć się w rzeczywistości - zawsze gdzieś się mijaliśmy - chociaż od długiego czasu, w mniejszym lub większym stopniu, rozmawialiśmy ze sobą. Jadąc na spotkanie do Biblioteki w Iławie czułam się dziwnie - trochę byłam zestresowana całym tym spotkaniem, zresztą każdy z Was, kto kiedyś spotykał się z osobą poznaną przez internet będzie wiedział o jakie uczucie mi chodzi (podobnie miałam jadąc do Warszawy na spotkanie z Martą z Na regale u Marty Mrowiec). Wiecie, to wszystko przez obawę, że przez internet tak dobrze Wam się żyje i rozmawia, a na żywo może być inaczej, możecie się nie zgrać - coś nie pyknie i już jest po znajomości. Ale tak jak z Martą, tak i z Alkiem było inaczej - to była miłość od pierwszego wejrzenia!
Spotkanie było bardzo kameralne - słuchacze zebrani w jednej niewielkiej sali wysłuchiwali przy świetle świec szaleńczego monologu autora (co wcale nie było niczym złym!), jedynie podrzucając mu tematy do dalszej paplaniny. Było trochę refleksyjnie, ale nie zabrakło też śmiesznych historii z życia wziętych. Kto nie był, a miał blisko niech teraz żałuje, bo kolejna okazja może się prędko nie powtórzyć!
Spotkanie wspominam bardzo dobrze i żałuję, że tak rzadko pojawiam się tam, gdzie gości Alek, bo jego osobowość sprawia, że już na sam jego widok zaczynam się uśmiechać!
Dajcie znać w komentarzach co myślicie o tego typu spotkaniach i czy sami mieliście okazję w jakimś uczestniczyć ♥
O Boże! Jak ja Ci zazdroszczę! Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś pojechać na tego typu spotkanie. :D
OdpowiedzUsuńTeż byłam i przyjechałam z Poznania.Bo warto!Uwielbiam go słuchać! Przy okazji polecił mi mega dobrą restaurację... więc same plusy z wyjazdu. Piękna Iława i cudowny Alek. Czego chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńŚwietna fotorelacja :)
OdpowiedzUsuńŚwiadomie lub nieświadomie, ale rzeczywiście Alek potrafi zmotywować do uśmiechu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam być na dwóch spotkaniach z naszym księciem kryminału, byłam też na wielu innych i przyznaję, że każdorazowo wynosiłam z nich wiele optymizmu. Naprawdę warto! Rozumiem też wspomniany delikatny stres przed spotkaniem kogoś, kogo zna się tylko wirtualnie. Przerabiałam to kilkukrotnie, z Martą też :)
Nie ma się czego obawiać, w końcu, kto nie ryzykuje, ten nie ma :)
Pozdrawiam!
A to było bardzo fajne spotkanie! ;)
UsuńRude publicznie miłość mi wyznajesz? :D Pociesz Cię, że tez się stresowałam :D
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :) widać, że miałaś dużo frajdy z tego spotkania:) Kupiłam 2 książki Alka, narazie czekają na półce w Polsce. Kiedy tylko będę miała okazję je przeczytać mam nadzieję, że i mi się spodobają jego książki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń