Tytuł: Kombinat zbrodni
Autor: Ewa Ornacka
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 304
Data wydania: 9 maja 2017
Cena katalogowa: 34,90 zł
Zasady
obowiązujące gangsterów zostały złamane – najpierw na wakacjach ginie Pershing,
następna jest Anna, żona Bajbusa. Zmieniają się struktury, pojawiają się nowi
członkowie gangów i wszystko zaczyna się sypać. Wzrosła brutalność członków
grup przestępczych, a te dwie zbrodnie okazały się być przełomowymi.
O polskiej
mafii zostało już wiele powiedziane, a głos zabierały najróżniejsze osobistości
– od polityków, przez osoby przypadkowo wplątane w przestępcze zagrywki i
dziennikarzy śledczych, aż po samych gangsterów. W społeczeństwie – a
przynajmniej w tej części, która nie śledzi na bieżąco mafijnych rozgrywek – przyjęło
się przekonanie, że najstraszniejszą i najbardziej brutalną bandą, była grupa
pruszkowska, a pozostałe grupy podporządkowywane były bezpośrednio pod nią. Na
wizerunek polskiej mafii największy wpływ miały media, które na początku
masowego rozwoju przestępczości zorganizowanej kreowały gangsterów jako
brutalnych facetów, ale z czasem granica zaczęła się zacierać. Wydawałoby się,
że im dalej w las, tym byli gangsterzy coraz częściej zyskują miana bohaterów,
stają się osobami popularnymi, chętnie pokazują się na imprezach masowych,
piszą książki i spotykają się ze swoimi fanami. Z tych, którzy często bez
większej przyczyny robili krzywdę ludziom, stali się celebrytami, których
zobaczenie na własne oczy czy dotknięcie staje się nie lada osiągnięciem.
Kombinat
zbrodni jest najlepszą książką o tematyce mafijnej wśród tych, które do tej
pory miałam okazję czytać. Z tekstu Ornackiej jasno wynika, że mafia wcale nie
kręci się wokół Pruszkowa, a Jarosław Sokołowski ps. Masa – najbardziej znany
świadek koronny w Polsce – nie jest jedynym, którego prawdomówność w niektórych
kwestiach można łatwo podważyć. Autorka zabrała się za pisanie książki bardzo
na poważnie i zamiast tworzyć subiektywne bajeczki, stara się wszystko opisać
jak najbardziej obiektywnie, wykorzystując przy tym dowody, które są
potwierdzeniem jej tez. Spośród wszystkich dziennikarzy śledczych, zajmujących
się tematem przestępczości zorganizowanej, tylko Ornacka stara się iść naprzód
i zamiast opisywać to, co wałkowano już niezliczoną ilość razy, zajmuje się
czymś zupełnie innym, czymś nowym i świeżym. Dociera do osób, które mimo że
mogły zajmować znaczące pozycje w strukturach mafijnych, nigdy nie zabierały
głosu w wywiadach. Kombinat zbrodni
zarówno dzięki obiektywnemu podejściu autorki, ale też rzetelnemu
przedstawieniu dowodów i przepytaniu nowych świadków, zyskał na wiarygodności.
Dużą zaletą
tej książki jest też chłodne podejście Ornackiej do gangsterów – zamiast
gloryfikować postacie ze środowiska mafijnego wytyka ich brutalność i brak
wyobraźni. Nikogo nie próbuje wybielać, ale też nikogo nie osądza. Skupia się
na przedstawieniu faktów dotyczących przekrętów, sposobów na dodatkowy zarobek
– zaczynając od drobnych haraczy, przez narkotyki i hazard, aż do zarabiania na
ludzkiej krzywdzie. W celu urozmaicenia książki dodatkowo publikuje w niej
archiwalne zdjęcia z miejsc zbrodni czy z sądowych sal, a to wszystko tworzy
spójną i wiarygodną całość.
To książka
poniekąd o wyrównywaniu rachunków między gangsterami, o sposobach na łatwe i
duże pieniądze, ale też o zmieniających się zasadach obowiązujących między
grupami przestępczymi. Nie brakuje w niej tragedii, brutalności i bezmyślności
sprawców. Zdecydowanie warta przeczytania.
Zapowiada się ciekawie, z chęcią po ten tytuł sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zakladkadoksiazek.pl