Tytuł: Kolekcjoner motyli
Tytuł oryginału: Butterfly Garden
Autor: Dot Hutchison
Wydawnictwo: Filia Mroczna Strona
Liczba stron: 380
Data wydania: 14 czerwca 2017
Cena katalogowa: 39,90 zł
Kolekcjoner motyli to książka, której bardzo się obawiałam i od samego początku podchodziłam do niej jak do typowego infantylnego thrillera młodzieżowego. Zupełnie nie wiedziałam czego się po niej spodziewać, czego oczekiwać, ale zdecydowałam się dać szansę autorce. Ku mojemu zaskoczeniu już od pierwszych rozdziałów zostałam totalnie zaangażowana w fabułę.
Kolekcjoner motyli to książka, której bardzo się obawiałam i od samego początku podchodziłam do niej jak do typowego infantylnego thrillera młodzieżowego. Zupełnie nie wiedziałam czego się po niej spodziewać, czego oczekiwać, ale zdecydowałam się dać szansę autorce. Ku mojemu zaskoczeniu już od pierwszych rozdziałów zostałam totalnie zaangażowana w fabułę.
To historia dziewcząt, które zostały usidlone w pewnym tajemniczym
ogrodzie, gdzie pełnią rolę jeszcze żywych eksponatów. Ogrodnik, który przez
zbieranie i krzywdzenie dziewczyn spełnia swoją pasję, okazuje się seryjnym
mordercą i mężczyzną bez żadnych zahamowań moralnych. Porywa, krzywdzi, wykorzystuje
i morduje.
Narracja, która zdaje się być jednym z najistotniejszych elementów
podbijających dynamizm fabuły, prowadzona jest na dwa sposoby – jedna część przedstawia
aktualne wydarzenia, a druga ma charakter pamiętnika, gdzie główna bohaterka
opowiada o sytuacjach bezpośrednio związanych z ogrodem. Czytelnik zostaje
wprowadzony w fabułę książki w dość specyficznym momencie, gdzie tak naprawdę
nie wiadomo o co chodzi. Zdaje się, że prowadzone jest śledztwo, że złapano
jakieś dziewczyny, ale dopiero z czasem cała sytuacja zaczyna nabierać
kształtu. Autorka poniekąd wrzuca czytelników na głęboką wodę i tylko trochę
podpowiadając zmusza do zaangażowania się w śledztwo, dochodzenie do prawdy i
co najważniejsze do początku tej przerażającej historii. W budowaniu
niesamowitego i niepowtarzalnego klimatu pomaga jej cała gama bohaterów o
dopracowanych portretach psychologicznych i tak odmiennych charakterach. Nie
wszystkie postaci są wyraziste, ale wszystkie zapadają w pamięć. Kluczową rolę
odgrywa w tej powieści Maya, która jest jedną z poszkodowanych, ale której
wewnętrzna siła i pewność siebie momentami przyćmiewa nawet całe okrucieństwo
Ogrodnika. To ona jest jedynym oparciem dla wszystkich uwięzionych dziewczyn.
Powieść wydaje się być bardzo rzeczywista, były momenty, że łapałam się
na analizowaniu opisywanych wydarzeń z myślą a co by było, gdyby to była prawda? Najbardziej wpłynęły na mnie
uczucia zamkniętych w ogrodzie dziewczyn, które – w przewadze strachu,
przerażenia i niepewności – dosłownie wylewały się między wierszami. Mimo że czułam złość myśląc o Ogrodniku,
potrafiłam też go zrozumieć i wczuć się w jego pasję, w chęć stworzenia czegoś
pięknego, niepowtarzalnego, co będzie towarzyszyć mu przez długie lata.
Jedynym wyraźnym mankamentem tej powieści jest niedopracowane śledztwo,
które toczy się bardzo powolnie, a sami śledczy nie wykazują najmniejszego
zaangażowania w rozwiązanie sprawy. Ma się wrażenie, jakby ich ciekawość wzięła
górę i jakby czekali na dokończenie przerażającej opowieści, po czym dopiero
mogą wziąć się w garść i zacząć pracować.
Kolekcjoner motyli to tytuł, który zrobił na mnie duże wrażenie mimo tej
początkowej niepewności. Dot Hutchison stworzyła historię tak przerażającą, że
ta wwierciła się w moją mózgownicę i za szybko stamtąd nie wyjdzie. Z czystym
sumieniem mogę polecić ten tytuł i tym bardziej i tym mniej wymagającym
czytelnikom.
Że tak powiem "biere"! Kolejna książka dopisana do wiecznie niekończącej się listy. :D
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tej książki i trafi na moją listę, chce dużo przeczytać książek ale ta mnie zachwyciła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://ksiazkiwidzianeoczaminatalii.blogspot.com/2017/06/ksiazkowe-zapowiedzi-na-lipiec.html
Zaintrygowała mnie ta książka już w momencie jak ją zobaczyłam w zapowiedziach i przeczytałam jej opis, jednak entuzjazm mój został przygaszony jedną z pierwszych recenzji, gdzie osoba nie była zadowolona z jej lektury. Teraz znów wzbudziłaś na nowo moją ciekawość i chyba jednak skuszę się na jej zakup :D
OdpowiedzUsuń