Tytuł: Czyje jest nasze życie
Autor: Bartłomiej Dobroczyński, Olga Drenda
Wydawnictwo: Miesięcznik ZNAK
Liczba stron: 302
Data wydania: 25 kwietnia 2017
Cena katalogowa: 36,90 zł
Czyje jest nasze życie to książka,
która sprawiła mi niesamowity problem i przy czytaniu, i w momencie kiedy
przyszło mi o niej napisać kilka słów. Mimo że lubię się zagłębiać w
filozoficzne wywody ludzi, którzy rzeczywiście mogą znać się na analizowanym przez
nich temacie, to jednak ta książka mnie przytłoczyła, całkowicie. Niesamowicie
mi się dłużyła, mimo że jest stosunkowo cienka, momentami kompletnie gubiłam
się w rozmowie i dodatkowo przez kilka miesięcy zbierałam się do tego, żeby napisać
o niej chociaż kilka słów.
Przede wszystkim to, co w tej książce mi się najbardziej podoba – a
właściwie był to element, przez który zdecydowałam się na sięgnięcie po ten
tytuł –to przepracowanie konkretnych tematów bezpośrednio dotykających
aktualnego społeczeństwa przez rozmowę. Olga Drenda - antropolożka i etnolożka
- i Bartłomiej Dobroczyński - psycholog i historyk psychoanalizy - próbują
rozpracować wspólnie sens życia i świata, a przez bezpośrednio dokopać się do
sensu istnienia i samej podstawy problemów. W swojej rozmowie nie skupiają się
na pojedynczych jednostkach, a poruszają się po stereotypowej wizji człowieka –
trochę Polaka, ale czasami też bardziej ogólnie. Zaczynają od ogółu, czyli od
ciała i wchodzą coraz głębiej aż do wartości. Rozmawiają o tym, jak zmieniło
się postrzeganie ciała, jak społeczeństwo dąży za wszelką cenę do idealnego
wyglądu, mówią o paradoksach związanych bezpośrednio ze składnikami, z których
przygotowujemy swoje posiłki teraz i jak wyglądało to kiedyś. Nie zabrakło
rozmów o różnicach poglądowych – czy to politycznych czy religijnych – i
porównaniu przeszłości i teraźniejszości. Dużo uwagi poświęcają też
przepracowaniu relacji międzyludzkich i aktualnych tendencji do pouczania i
wytykania. Przechodząc przez niektóre rozdziały miałam wrażenie, że mimo że
autorzy starają się być jak najbardziej subiektywni, to jednak obiektywizm
momentami wkrada się i dość wyraźnie rzuca w oczy. I wszystko byłoby w jak
najlepszym porządku, gdyby rozmowa nie była tak poważna – naukowy język, sporo
słów, z którymi spotkałam się po raz pierwszy i brak przypisów tłumaczących ich
znaczenie i zbijające z tematu filozoficzne wstawki sprawiły, że po prostu
męczyłam się z tą książką. Ciężko mi się ją czytało, ciężko było mi utrzymać
skupienie i za często gubiłam wątki.
To bardzo mądra książka, której autorzy poruszają ważne i bardzo aktualne
kwestie, ale jednak ich rozmowa jest za bardzo poważna i filozoficzna. Czytanie
jej w moim przypadku kompletnie mijało się z celem, bo czułam się bardziej
przytłoczona tą rozmową niż jakoś zainteresowana. Jednak tym, którzy poszukują
literatury ambitnej, traktującej o życiu codziennym z odrobiną odniesień do
przeszłości, Czyje jest nasze życie z pewnością się spodoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz