Rogoziński jest jedną z
tych osób, które potrafią wykreować wokół siebie pewną magiczną otoczkę, która
sprawia, że zwraca się na nie uwagę. Od indywidualnych upodobań zależy czy się
taką osobę polubi, czy też nie, jednak ich zachowanie - w przypadku Alka nie
będące męczącym ani nie sprawiające wrażenia sztucznego - i sposób bycia jest
jednym ze sposobów na kreowanie wizerunku marketingowego.
To już piąta książka Rogozińskiego, którą miałam okazję przeczytać i po jej lekturze muszę stwierdzić, że poza tym, że ten facet cholernie dobrze potrafi się sprzedać, to zawsze też napisze książkę idealnie wpisującą się w moje gusta.
To już piąta książka Rogozińskiego, którą miałam okazję przeczytać i po jej lekturze muszę stwierdzić, że poza tym, że ten facet cholernie dobrze potrafi się sprzedać, to zawsze też napisze książkę idealnie wpisującą się w moje gusta.
Róża Krull w
dość niecodziennych okolicznościach staje się świadkiem samobójstwa jednego z
uczestników konkursu Mister Polonia. Sprawa początkowo wydaje się być prosta -
facet się zabił. Jednak z czasem pojawia się coraz więcej wątpliwości, które
nie dają Róży spokoju i które pchają ją do podjęcia własnego śledztwa i
odkrycia podłoża tego dziwnego zdarzenia. W sprawę zaangażowani zostają też
Pepe i Betty, którzy ponownie stają się kompanami we wtykaniu nosa w nieswoje
sprawy.
Mam wrażenie,
że Lustereczko, powiedz przecie różni się od poprzednich książek Alka.
Elementem wspólnym wszystkich pozycji - od Ukochanego po Lustereczko - jest
oczywiście charakterystyczny, lekki i sarkastyczny styl autora. Różnice
natomiast polegają na zupełnie innym sposobie kreowania fabuły i przedstawiania
bohaterów - czytając najnowszą powieść odnosiłam wrażenie stonowania wydarzeń i
samych postaci. Chodzi mi o to, że przy zachowaniu tej całej zabawnej otoczki
dla niektórych irracjonalnych sytuacji, jest trochę spokojniej, mniej
przesadnie. Przygody bohaterów Lustereczka, mimo że nadal sprawiają wrażenie
nierealnych, to ich ilość jest na tyle ograniczona, że zaczyna się wierzyć, że
prawdziwego pechowca mogłoby spotkać to wszystko. Postacie nadal są obdarzone
mocnymi i wyrazistymi charakterami (nie wspominając już nawet o ciętych
językach co i rusz rzucającymi zlepkiem złośliwych docinek), które w tym
specyficznym trio Róża-Pepe-Betty idealnie się komponują i podkręcają
paradoksalność wydarzeń.
Przy książkach
Rogozińskiego prawie zawsze mam problem ze skupieniem się na wątku kryminalnym i
ewentualnej próbie rozwiązania zagadki na własną rękę. Przez niego też czuję
się gorszym człowiekiem i łapią mnie wyrzuty sumienia, bo zamiast skupić się na
tragedii jednego z bohaterów, ja oczekuję jeszcze więcej śmiechów i
zabawy. Tym razem jednak głównym punktem zaczepienia mojego skupienia byli
bohaterowie – to oni odgrywali pierwsze skrzypce i to do nich została
dopasowana fabuła tak, aby pozostawić im pole do popisu i przez przypadek nie
zagłuszyć. Mam wrażenie, że w poprzednich książkach Rogozińskiego fabuła
wybijała się na pierwszy plan, a postacie były jedynie jej dopełnieniem - w
Lustereczku jest zupełnie odwrotnie. Ostatecznie mogę więc stwierdzić, że
Lustereczko pod względem budowy, kompozycji i pomysłu podoba mi się bardziej.
Po tej książce mam też większy niedosyt, prawdopodobnie za sprawą tego, że
bardziej przywiązałam się do bohaterów.
Przyczepić się
mogę jedynie do redakcji, która przepuściła kilka śmiesznych byków i literówek, ale bez wytykania, żebyście może jednak ich nie znaleźli.
Każda kolejna
książka Rogozińskiego jest dla mnie nowym doświadczeniem. Przy każdej z nich
okazywało się, że wcale nie tak ciężko jest wprawić mnie w dobry nastrój przy
pomocy fikcyjnej fabuły i kilku zmyślonych (lub nie) bohaterów. Jednak to
właśnie Lustereczko, powiedz przecie wydało mi się najlepszą książką z całego
dorobku autora.
Mimo że w fabule
pojawiają się nawiązania do wydarzeń przedstawionych w pierwszym tomie o
przygodach Róży Krull, to Lustereczko stanowi zupełnie odrębną historię. Nic
nie stoi na przeszkodzie, żeby czytać je w dowolnej kolejności.
Radio dla Ciebie - Południe z Animuszem: „Lustereczko, powiedz przecie” - klik
Tytuł: Lustereczko, powiedz przecie
Autor: Alek Rogoziński
Wydawnictwo: Filia Mroczna Strona
Liczba stron: 330
Data wydania: 27 września 2017
Cena katalogowa: 36,90 zł
Przyznam szczerze, że do tej pory nie przeczytałam ani jednej książki tego autora, chociaż z Twojej recenzji wynika, że chyba powinnam to nadrobić w najbliższej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 🐺
shevvolfxczyta.blogspot.com
Bardzo lubię autora, więc z tą książką koniecznie muszę się zapoznać :)
OdpowiedzUsuńCzytałam poprzednie przygody Róży Krull :) Prawdopodobnie będę jutro na spotkaniu z autorem. Obowiązkowo kupię "Lustereczko".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasiaiksiazki.blogspot.com
Ja do tej pory przeczytałam tylko jedną książkę tego autora ,,Kochanie, jak cię zabić?" i była nawet fajna. Chciałam sięgnąć po inne Jego książki, ale jakoś ciągle mi nie po drodze.
OdpowiedzUsuńHaha nic dziwnego, że głównie szukałaś humoru, z tego co zauważyłam to głównie o to chodzi autorowi, by rozbawić czytelnika. :)