Nie mam jeszcze męża, ale on – jak już się pojawi – na pewno nigdy nie
będzie miał kochanki, a jak już spróbuje mnie czymś zaskoczyć to kupię i jemu,
i jej kwiaty, obiecuję. Ale tylko raz i na cmentarz.
Po poradniki czasem sięgnąć lubię, szczególnie – tak jak było w tym
przypadku – kiedy wyjątkowo zaintryguje mnie tytuł. Do głowy sobie raczej ich
nie biorę, nie zmieniam diametralnie swojego podejścia do życia, nie wprowadzam
drastycznych zmian, tylko od tak sobie je czytam w przerwie między tymi wszystkimi
morderstwami. Za dobrze już siebie i swój charakterek znam i wiem, że
praktycznie nic nie jest w stanie zmienić mojego punktu widzenia, więc nawet
nie próbuję podchodzić do nich jak do lektur, które mają przynieść mi coś
więcej niż miło spędzoną chwilę z książką.
Autorka próbuje mierzyć się z szeroko pojętym tematem zdrady, zaczynając
od budowania świadomości czytelnika, że nie tylko osoby będące w związkach
partnerskich czy małżeńskich mogą zdradzać, ale że robią to nawet nasi
najbliżsi – przyjaciele czy rodzina. Miller zaczyna od samego początku, od
dzieciństwa i konfrontuje zachowania rodziców czy opiekunów z tym, jak ich
zachowanie powinno wyglądać i jednocześnie oceniając jaki wpływ mogły mieć
konkretne czyny na to, jakimi ludźmi stajemy się w dorosłym życiu. Sugeruje, że
osoby, które często doświadczały zdrad właśnie ze strony osób, które powinny
być największym oparciem i z którymi relacje powinny być budowane głównie na
zaufaniu, stają się charakterologicznie naznaczone zdradą.
Katarzyna Miller pisze lekko, mądrze i z pewnością na temat. Myślę, że w
Kup kochance męża kwiaty jedynie zarysowała temat zdrad, ale zrobiła to w taki
sposób, że czytelnik będzie usatysfakcjonowany lekturą a nie nią zmęczony.
Wydaje mi się, że zawarła najbardziej istotne elementy, budując swoją książkę
chronologicznie razem z czynnikami, które bezpośrednio – na kolejnych etapach
życia – wpływają na człowieka i kształtują jego osobowość. Mimo że autorka jest
psychoterapeutką, nie zamęcza czytelnika naukowym bełkotem, a wręcz przeciwnie –
wszystko spisuje w bardzo zrozumiały i obrazowy sposób, momentami okraszając
treści nutką humoru, aby każdy czytelnik mógł wyciągnąć z książki jak
najwięcej.
Do mnie książka zupełnie nie trafiła i niczego nowego się z niej nie
dowiedziałam, a już na pewno nie wpłynęła na to, że znalazłam „miejsce mojej
miłości do siebie”. Nie mogę powiedzieć, że książka jest zła, ani tym bardziej,
że autorka nawija makaron na uszy – wręcz przeciwnie. Ale mimo wszystko
bardziej polecałabym tę pozycję osobą o słabszym charakterze, które łatwo
ulegają wpływom ze środowiska i którym brakuje poczucia własnej wartości, którym
czasami potrzebują wsparcia z zewnątrz – uzyskanego chociażby właśnie z
książki.
Tytuł: Kup kochance męża kwiaty
Autor: Katarzyna Miller
Wydawnictwo: Zwierciadło
Liczba stron: 200
Data wydania: 5 czerwca 2013
Cena katalogowa: 29,90 zł
Moja ocena: 5/10
Moja ocena: 5/10
"...że autorka nawija makaron na uszy" - muszę to zapisać i kiedyś wykorzystać!!
OdpowiedzUsuńChociaż w tym przypadku to bardziej chyba nawija makaron na oczy? :D
Usuń