Raz na jakiś czas decyduję się na przygotowanie dla Was poradnika
prezentowego przy tych większych świętach, a w tym roku – przy okazji
walentynek – też chciałam zaproponować Wam kilka fajnych rzeczy, które możecie
sprezentować swoim połówkom.
Publikuję post wcześniej, żebyście mieli jeszcze chwilę dla siebie na
zastanowienie się, przemyślenie sprawy i ewentualne zamówienie produktów, żeby
wszystko dotarło do Was na czas.
Myślałam o stworzeniu typowo książkowego prezentowanika, ale w ostatniej
chwili doszłam do wniosku, że to już chyba jest przepracowane na tyle możliwych
sposobów – i przeze mnie, i przez innych blogerów – że nie ma co wchodzić w to
jeszcze raz, powielać pomysły z lat poprzednich. Czas na trochę świeżości i
kolejny bardziej osobisty post, bo mam wrażenie, że te podchodzą Wam
najbardziej. Nie przepadam za publicznym otwieraniem się, ale w tym wypadku mam
wrażenie, że działam w słusznej sprawie! W każdym razie, chciałabym dziś opowiedzieć
Wam trochę o tym, co mnie interesuje i co lubię robić w wolnych chwilach, a pod
moje zainteresowania wybiorę dla Was propozycje prezentowe. Mam wrażenie, że
taka forma postu nie dość, że nie będzie ograniczać się tylko do książek, to
dodatkowo umożliwi Wam szybsze dopasowanie zainteresowań Waszych drugich
połówek do prezentów.
Myślę, że nikogo nie zaskoczy jak napiszę, że moją największą pasją jest
fotografia. Jestem samoukiem i cały czas ciąży mi na barkach myśl, że i tak nie
potrafię robić zdjęć. Mam jakieś poczucie estetyki i minimalne umiejętności
techniczne, ale to nadal za mało – a przynajmniej dla mnie. Niestety należę do
ludzi leniwych i mimo że chciałabym rozwinąć się w dziedzinie fotografii, to
wcale mi się nie chce. Póki co przeważnie fotografuję książki, ale od tego roku
planuję więcej czasu poświęcić na fotografowanie wszystkiego wokół. W styczniu
udało mi się zaliczyć sesję w lesie, z której jestem całkiem zadowolona.
Ostatnio, tak a propos fotografii, znalazłam kubek w kształcie obiektywu - dostępny tutaj.
Dla osób, które często spacerują z aparatem taki kubek będzie świetnym
prezentem!
K S I Ą Ż K I
Myślę, że ze względu na tematykę mojej strony nikomu nie muszę
przypominać, że lubię sobie poczytać. Wiadomo, czasami mam lepsze, czasami
gorsze dni, ale praktycznie każdy kończy się z książką w ręku. Czytanie na
poważnie zaczęłam stosunkowo niedawno, bo jakieś 5-6 lat temu. Szkolnych lektur
nie czytałam, z „polaka” przynosiłam zawsze same pały i dwóje i byłam
najlepszym przykładem na to, jak bardzo szkoła i podejście nauczyciela
może skrzywdzić dziecko, bo nawet po skończonej szkole czytać nie chciałam
(poza pojedynczymi epizodami np. z Harrym Potterem), a czytanie kojarzyło mi
się z karą. Długo się zbierałam do książek i wreszcie zdecydowałam się na kupienie
i przeczytanie jednej przypadkowo wybranej. Los chciał, że trafiłam na Cobena,
a kryminały i thrillery do dziś namiętnie czytam. Przygody z romansami nie
wychodzą mi na dobre, więc ostatecznie dałam sobie z nimi spokój.
Pierwszy w oko wpadł mi domowy sejf w kształcie książki - tutaj. Widywałam już różnego rodzaju pudełka książkowe, ale nigdy prawdziwego sejfu!
Wątpię, żeby znalazł się jakiś książkoholik, który pogardziłby podgrzewanymi kapciami w cętki albo grzejącymi tęczowymi jednorożcami albo kocem z rękawami, dzięki któremu bez odkrywania można spokojnie czytać książkę. Podgrzewana poduszka w kształcie serca też wygląda fajnie!
A ciasteczkowy podgrzewacz, który utrzymywałby ciepło napoju w cudownym narwalowym kubku jest moim następnym zakupem - ode mnie dla mnie, bo na kubek już czekam ;)
Lekką alkoholizację winem też załączę pod książki! Kieliszko-butelka wygląda zachęcająco!
I zapomniałabym o stojaku na noże, który bardzo nawiązuje do moich kryminalnych upodobań!
M U Z Y K A
Za czasów liceum przeżywałam ogromną miłość do muzyki, a różne
środowiska, w których się obracałam dawały mi możliwość poznawania i
wyszukiwania nowych muzycznych doznań. Myślę, że dzięki temu nie mam żadnych
większych ograniczeń, ale też mnogość gatunków, które poznałam, dały mi
możliwość znalezienia tego idealnego dla mnie. Ostatnio najchętniej wracam do
muzyki z moich lat młodości, do piosenek, których namiętnie słuchali moi
rodzice, ale mimo wszystko moją największą miłością jest ambient.
Jestem też typem podróżnika, ale zazwyczaj moje lenistwo i brak funduszy
mocno mnie ograniczają. W poprzednim roku po niesamowitym wyjeździe do Gdyni,
wylocie do Norwegii (tu możecie zerknąć do fotorelacji) i krótkich odwiedzinach w Krakowie, obiecałam sobie, że
jednak będę więcej uwagi przykładać do tego, żeby czasem wyrwać się kawałek
dalej od domu, żeby pozwiedzać i odpocząć.
Mapy zdrapki są super pomysłem na prezent! Sama mam taką w domu, jednak nadal brakuje mi na nią miejsca na ścianie i cały czas czeka na oficjalne przywieszenie. W tym roku nasze mieszkanie ma przejść mały remont, więc zrobię wszystko, żeby wygospodarować na nią trochę miejsca. Znajdziecie je w kilku wersjach - wersja droższa tutaj, wersja tańsza tutaj. Ale fajną opcją są też korkowe mapy, które idealnie sprawdzają się do planowania podróży - tutaj!
Kubek obiektyw to świetna sprawa, wiem bo sama mam i mój facet dostał taki sam pod choinkę, a jeszcze on zajmuje się fotografią to już w ogóle prezent trafiony.
OdpowiedzUsuńNiestety podgrzewaczy pod kubek nie polecam, nie działają. Picie i tak ostygnie i wcale się nie od niego nie ogrzeje. Sprawdziłam rok temu jak kupiłam sobie i przyjaciółce. Chyba, że moje to jakiś badziew, ale tego nie wiem.
Fajny i przydatny wpis ;)
Ciekawe, bo akurat bardzo mi się spodobał ten podgrzewacz i chciałam kupić 🤔
UsuńBardzo fajne pomysły na prezenty chociaż dużo dosyć drogich, jak dla osoby, która jeszcze nie zarabia na siebie. Zawsze jednak jest to inspiracja, którą można wykorzystać w przyszłości.
OdpowiedzUsuńWtrącę się jeszcze w temacie fotografii. Mam tak samo - pożeram wzrokiem te piękne fotografie wspaniałych fotografów, ale sama nie potrafię się ruszyć i poćwiczyć. Jeszcze mały szczegół - twoja sesja w lesie jest bardzo ładna, aczkolwiek zbyt ciemna. Wiem, że lubisz takie klimaty, ale to wygląda po prostu jak brzydko niedoświetlone zdjęcia. Wystarczy rozjaśnić trochę główne elementy na zdjęciu (np. ten super pies!) i będzie mega. 😘
Rzeczywiście niektóre są trochę drogie, ale inspiracja czasem się przydaje ;) co do zdjęć - o taki efekt mi chodziło, taki chciałam uzyskać i mi się taki podoba, ale dzięki za wskazówki ;)
Usuń