Po literaturę obyczajową sięgam bardzo rzadko ze
względu na przewidywalność i powtarzalność historii tworzonych przez autorów.
Tym razem jednak zdecydowałam się na przeczytanie książki Keigo Higashino i
wcale tego nie żałuję.
Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek czytała książkę
japońskiego autora, a już na pewno nie czytałam żadnego obyczaju prosto z
Japonii. Moja decyzja była bardzo przemyślana, a zanim ostatecznie sięgnęłam po
książkę, spędziłam kilka godzin wertując zagraniczne strony w poszukiwaniu
opinii o niej. Zawsze reaguję podejrzliwością na wysokie oceny książek, jak
zresztą było i tym razem, ale jeżeli nie przeczytam jej osobiście, to nigdy nie
przekonam się o jej wyjątkowości.
I rzeczywiście, wyjątkowość to słowo, które najlepiej
podsumowuje całą książkę Keigo Higashino. Autor z pozornie banalnej historii
stworzył niesamowicie uniwersalną, ponadczasową i trochę magiczną opowieść o
ludzkiej bezinteresowności.
W jednym z Japońskich miasteczek dochodzi do
włamania. Niewielki wielobranżowy sklep Namiya zupełnie przypadkowo stał się
celem trójki złodziejaszków poszukujących schronienia na kilka godzin. Mimo że
nie weszli do niego z zamiarem plądrowania, jednak na wiele godzin utkną w
sklepie, a wydarzenia całkowicie zmienią ich życie.
Wszyscy, którzy wrzucają list do sklepu Namiya, są traktowani jednakowo: jako osoby, które mają problem. W ich sercu zagnieździło się zmartwienie. Zawsze przychodzą do skrzynki na mleko po odpowiedź. Chcą się koniecznie dowiedzieć, jaką radę ma dla nich staruszek Namiya.
W tej powieści wyraźnie rzuciły mi się w oczy odniesienia do elementów związanych z japońską kulturą, wychowaniem i społecznymi nawykami. Pojawiły się oczywiście też japońskie imiona i nazwiska bohaterów, które mogą sprawić problem polskiemu czytelnikowi. Mam jednak wrażenie, że wszystkie te bardzo japońskie elementy, tworzą – łącznie ze specyficzną fabułą – klimat tej powieści. Wydaje mi się też, że odbiera się ją przez to trochę obco, ale z chęcią zaadaptowania jej do własnych warunków społecznych. Poza tym język, jakim napisana została ta powieść, jest bardzo prosty, więc to też nadaje książce bardziej ogólnego charakteru i dostępności, szczególnie dla młodszych, nastoletnich czytelników. Z treści książki płynie bardzo oczywisty przekaz, który będzie łatwy do wyłapania nawet dla mniej uważnego czytelnika, a dla bardziej zaangażowanych Higashino zostawił coś jeszcze między wierszami.
Przez wielowymiarowość powieści Higashino każdy z
czytelników może interpretować ją na własny sposób, bezpośrednio dopasowując ją
do swoich problemów i wewnętrznych potrzeb. Dla mnie jest to niesamowicie
oryginalna i głęboka w swoim przekazie lektura, której głównym elementami są
ludzka bezinteresowność i empatia. Autor pokazuje na przykładzie kilku dosyć
anonimowych istnień, jak wielką rolę odgrywa rozmowa z drugim człowiekiem i jak
ważny może okazać się punkt widzenia innej osoby. Okazuje się też, że taka
anonimowa rozmowa z nieznajomym może być lepszym sposobem na rozwiązanie
życiowych dylematów czy podjęcie trudnych decyzji, niż rozmowa z najbliższymi.
Cuda za rogiem to budująca i refleksyjna powieść idealna na jesienne wieczory. Trochę emocjonalna, trochę melancholijna i trochę magiczna. Jestem pewna, że zaczaruje was swoją wyjątkowością.
Sklep Namiya, gdzie każde zmartwienie przemija.
Tytuł: Cuda za rogiem
Tytuł oryginału: ナミヤ雑貨店の奇蹟 Namiya Zakkaten no Kiseki
Autor: Keigo Higashino
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 333
Data wydania: 15 października 2018
Cena katalogowa: 39,90 zł
Moja ocena: 7/10
Takich lektur na jesienne dni nigdy nie za wiele :)
OdpowiedzUsuńPodrzuć jakiś fajny tytuł na jesień ;)
UsuńAhh, skoro jest wyjątkowa, to nie mogę przejsc obok niej obojętnie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam! Ja pierwszy raz się z tak dziwną, a jednocześnie inspirującą książką spotkałam :D
Usuń"Cuda za rogiem" to książka zaskakująca w każdym calu, skłaniająca do refleksji i bardzo, bardzo budująca. Faktycznie - idealna pozycja na jesień, gdy spora dawka optymizmu przyda się każdemu jak promienie słońca. :)
OdpowiedzUsuń