To dopiero jest porządny kryminał.
W pułapce na kraby odnalezione zostaje ciało kobiety.
Jej identyfikacja jest trudna i okazuje się, że im mocniej śledczy starają się
odkryć jej tożsamość, tym pojawia się więcej pytań i niedopowiedzeń. Wypływają
nierozwiązane sprawy sprzed lat, które co prawda wprowadzają nowe informacje,
ale jednocześnie komplikują bieżące śledztwo.
Mam wrażenie, że Umiera się tylko raz to najlepsza
część tej serii z detektyw Crosswhite. Poza tym, że jest w niej cały ten
klasyczny i pogmatwany styl Dugoniego, to ta część ma jeszcze lżejszy klimat –
aż chciałoby się powiedzieć, że taki lekko wakacyjny. Myślę też, że właśnie
przez to ta powieść wydawała mi się znacznie przyjemniejsza niż poprzednie tomy
tej serii. Z drugiej strony jednak zbrodnia jest jeszcze bardziej efektowna i skomplikowana,
a do tego pojawia się więcej domysłów i niedopowiedzeń, więc jakby się
zastanowić, to w kryminałach mi się jedno z drugim wyklucza.
Po przeczytaniu czterech książek tego autora mogę
śmiało stwierdzić, że wyrobił się w pisaniu kryminałów, które angażują mimo
swojej potencjalnej prostoty. O stylu Dugoniego ciężko napisać coś konkretnego,
bo jest zdecydowanie inny niż u większości znanych mi autorów kryminałów i po
prostu ciężko ubiera się go w słowa. Myślę, że najbliżej mu do klasyki
kryminału, gdzie nie ma tych sensacyjnych elementów, a najważniejszy staje się
motyw zbrodni i dojście do rozwiązania zagadki. Dugoni w swoich książkach łączy
przeciwstawne elementy, które na pierwszy rzut oka wydają się nie pasować do
siebie ani tym bardziej do samego gatunku, a w perspektywie wykorzystania ich w
książce kryminalnej brzmią jak zapowiedź nudnej powieści. Chodzi mi o to, że
książki Dugoniego są spokojne, nie ma w nich spektakularnych pościgów ani morza
krwi z ofiar zbrodni. Mam wrażenie, że zbudowanie wiarygodnej rzeczywistości i nadanie
bohaterom odpowiednich cech, w które czytelnik może uwierzyć i dzięki którym
zżywa się z postaciami, ma kluczowe znaczenie dla tych kryminałów. Ale poza tym
czuje się też tą lekkość pióra, zgrabne zgrywanie wątków, konkretne i naturalne
dialogi bohaterów. Kończy się właśnie tak, że te książki wciągają od samego
początku, zaskakują obrotem spraw i tym, jak bardzo tracimy czujność upajając
się stylem.
Osobiście uwielbiam serię z Tracy Crosswhite i
polecam ją każdemu. To dobre książki dla tych, którzy lubią serie i nie
przeszkadza im czekanie na kolejne tomy z przygodami bohaterów, ale też dobre
kryminały, jeżeli chodzi o rozpoczęcie przygody z tym gatunkiem. Z autopsji
natomiast dobrze wiem, że Dugoni idealnie nadaje się na momenty kryzysowe,
kiedy inne kryminały zaczynają już przytłaczać. Należy mieść świadomość, że w
tych książkach nie ma nic nowego, względem tego, co już zostało napisane przez
innych autorów, ale wierzcie mi, że czyta się to wyjątkowo dobrze.
Tytuł: Umiera się tylko raz
Tytuł oryginału: The Trapped Girl
Autor: Robert Dugoni
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 448
Data wydania: 13 marca 2019
Cena katalogowa: 36,90 zł
Moja ocena: 8,5/10
Zapiszę sobie tę serię, bo wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńjestem w trakcie lektury i na razie jestem bardzo zadowolona:) z tym że zaczęłam tak własnie od końca, bo to jest moje pierwsze spotkanie z autorem...:)
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tego autora, więc możliwe, że skoro tak dużo o tej książce wszędzie, to skuszę się i przeczytam :)
OdpowiedzUsuń