24 marca

#559. Jedno po drugim | Ruth Ware

Thriller w klimacie locked room, który bardzo, bardzo lubię!


Jakby ktoś mnie zapytał o to, których autorów mogę czytać w ciemno, to Ruth Ware znalazła by się w tym gronie. Jej książki są dość spokojne, przez co myślę, że jednak bliżej im do klasyki gatunku, ale mimo wszystko zawsze potrafią zaskoczyć. Jedno po drugim to druga jej książka, którą przeczytałam, ale aktualnie jestem już w trakcie odsłuchiwania Pod kluczem, które również od samego początku trzyma poziom!

 

W Jedno po drugim Ware zastosowała motyw zamkniętego pomieszczenia, ograniczonej przestrzeni na wydarzenia, który bardzo lubię w thrillerach, ale na który bardzo rzadko wpadam. Tym razem autorka zabiera nas w malownicze, zimowe Alpy. Wśród szczytów znajduje się oddalony od cywilizacji luksusowy, rustykalny dom narciarski, w którym zorganizowany zostaje służbowy wyjazd pracowników jednej firmy z branży muzycznej. Brzmi jak prawdziwy luksus, ale długo nie trzeba czekać, aż coś pójdzie nie tak…

 

Jedno po drugim ma formę krótkich rozdziałów pisanych z perspektywy dwóch jej bohaterek – Erin i Liz. To one przedstawiają nam pozostałych pracowników Snoopa, opowiadają o relacjach, ale też o samej firmie, jej zamysłach, realizacji planów i powoli wprowadzają w klimat wyjazdowy. To wprowadzenie mogłoby mieć nieco więcej napięcia, mogłoby tam się tam jednak nieco więcej dziać, bo trafiają się monotonne momenty, ale w chwili wyjazdu wszystko się zmienia.

 

Ruth Ware jest jedną z tych autorek, która naprawdę potrafi budować klimat swoich powieści, co potwierdziła też tym razem. Ta powieść ma z jednej strony taki sielski klimat, ale on w ciągu jednej chwili zmienia się w niezwykle klaustrofobiczny i niepokojący. Tytuł książki nie wziął się znikąd, bo jej bohaterowie faktycznie zaczynają znikać jedno po drugim. Dzieją się dziwne rzeczy, które niby można w jakiś w miarę logiczny sposób wyjaśnić, ale pojawia się podejrzenie o to, że wśród lokatorów domku znajduje się morderca. I zaczyna się prawdziwa walka o życie, ciągłe podejrzliwości, żonglowanie potencjalnymi motywami i doszukiwanie się dziury w całym. Kto z nich mógł się dopuścić morderstwa, czy to było od początku zaplanowane, jakie były motywy? Przyznam szczerze, że ja dałam się omamić i nie byłam w stanie przewidzieć zakończenia tej historii.

 

Jeżeli lubicie thrillery z gęstą atmosferą i przemawia do Was klaustrofobiczny zimowy klimat, to powinniście sprawdzić, co tym razem wymyśliła Ruth Ware. Czytało mi się to wyśmienicie i z ogromną niecierpliwością czekam na kolejne jej książki! Śmierć Pani Westaway też jest doskonałym thrillerem tej autorki, ale zdecydowanie bardziej w gotyckim, w mrocznym klimacie, no i też polecam obowiązkowo!






Tytuł oryginału: One by One
Tłumaczenie: Anna Tomczyk
Wydawnictwo: Czwarta Strona Kryminału
Data wydania: 23 marca 2022
Moja ocena: 9/10
Za udostępnienie egzemplarza dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona Kryminału


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © rude recenzuje.