25 stycznia

#574. Nocny obserwator | Jeffery Deaver



Trochę thrillera, trochę kryminału, trochę sensacji.
To moje trzecie spotkanie z Deaverem. Dwie książki z cyklu z Colterem Shaw przeczytałam z polecenia kilku osób, które namawiały mnie na lekturę thrillerów tego autora w wiadomościach na Instagramie, a tym razem propozycja wyszła od wydawcy. Zapewniono mnie, że mimo że to 15 tom serii (tutaj bohaterem głównym jest Lincoln Rhyme), to mogę zacząć właśnie w tym miejscu bez znajomości poprzednich tomów. Ja generalnie nie przepadam za takim zaczynaniem serii od środka, ale w tej sytuacji byłam ze sobą całkowicie szczera i przyznałam, że bez względu na to, jak mocno pokocham te książki, to nie ma opcji, żebym przeczytała je wszystkie w odpowiedniej kolejności. A na pewno nie przed emeryturą.
 
Lincoln Rhyme i Amelia Sachs zostają przydzieleni do sprawy Ślusarza, który zdążył już zasłynąć dzięki swoim umiejętnościom forsowania zamków, blokad i systemów bezpieczeństwa.
 
Przyznaję, że przeczytałam i nie miałam najmniejszych problemów z wgryzieniem się w szczegóły. Tam, gdzie pojawiały się wtrącenia z życia prywatnego bohaterów, o których nie było mowy nigdzie na bieżąco, to od razu też pojawiało się wytłumaczenie. Krótko, zwięźle i na temat. Dla mnie było to bardzo pomocne, ale myślę, że może okazać się to przydatne również wtedy, kiedy do cyklu wraca się po jakimś czasie.
Fabuła była niezwykle intrygująca i dynamiczna. Wiele wątków się ze sobą przeplatało, przez co cały czas coś się działo, ale znowu przy tych wszystkich wydarzeniach trzeba być bardzo uważnym czytelnikiem, żeby łączyć te wszystkie kropki na bieżąco. Moją uwagę prawie całkowicie zajął tytułowy nocny obserwator, którego działania trochę mnie zaskoczyły, a przy tym bardzo zaciekawiły. Nigdy wcześniej nie miałam pojęcia, że otwieranie zamków to tak obszerna dyscyplina, w której faktycznie jest mnóstwo specjalistycznej literatury, z której można robić kursy i kupować tak różnorodny sprzęt. Brzmi to co najmniej jak coś na granicy prawa, ale totalnie mnie to zafascynowało!
Lincoln Rhyme i Amelia Sachs to wyrazista para bohaterów, która wydaje się idealnie pasować do całej tej układanki. Jedyne czego trochę żałuję czytając 15 tom serii to to, że nie było mi dane śledzić rozwoju postaci i ich relacji w kolejnych książkach.  
 
To jedna z tych książek, w której bardzo dużo się dzieje, trzeba nadążać za wydarzeniami, a bohaterów nie można spuścić z oka nawet na moment. Dla mnie to taki comfort read – zupełnie odcinam się od rzeczywistości i daję się całkowicie ponieść fantazji autora przy czym po prostu wiem, że mam zagwarantowaną pełną wrażeń lekturę i satysfakcję z zakończenia. Jeżeli jeszcze nie znacie thrillerów Deavera, to ja polecam zacząć nawet od Nocnego obserwatora. A jeżeli o mnie chodzi, to raz na jakiś czas wrócę do jego książek.




Tytuł oryginału: The Midnight Lock
Tłumaczenie: Łukasz Praski
Wydawnictwo: Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Data wydania: 17 stycznia 2023
Moja ocena: 8/10
Za udostępnienie egzemplarza dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © rude recenzuje.