20 lutego

Sekcja zwłok. True crime. Historie z prosektorium | Vincent Di Maio, Ron Franscell

 

Pozycja idealna dla fanów true crime.


Trochę specjalnie, trochę przez przypadek zrobiłam sobie przerwę od czytania książek true crime. Nie żeby mi ich brakowało, bo moje domowe półki uginają się od książek w tej tematyce, ale jakoś tak podświadomie mocniej przeskoczyłam w thrillery i kryminały. Ale po przeczytaniu dwóch najnowszych propozycji od Wydawnictwa Znak, związanych właśnie z prawdziwymi zbrodniami, stwierdziłam, że jednak brakowało mi tego. Co ja mogę powiedzieć, po prostu narobiły mi ochoty na więcej.

 

Sekcja zwłok. True crime. Historie z prosektorium to niezwykle ciekawa i angażująca opowieść o śmierci. Autorów w książce mamy dwóch - Vincenta di Maio, który jest patologiem sądowym i Rona Franscella, dziennikarza i powieściopisarza. Warto o tym wspomnieć, bo mam wrażenie, że dzięki temu duetowi ta książka ma tak wyjątkowy charakter i jest tak pochłaniająca. Sprawa jest jasna,  że di Maio gra tutaj pierwsze skrzypce, bo książka ostatecznie składa się w całości z historii z jego życia, ale wydaje mi się, że to właśnie Franscell sprawił, że ten reportaż ma taki specyficzny wyraz i czyta się jak rasowy kryminał z mnóstwem naukowych ciekawostek. Doceniam w tej książce bardzo takie zwyczajne podejście autorów do czytelników. Jestem pewna, że mogła zostać spisana w bardziej poważny sposób i nadmuchana mnóstwem medycznych i sądowych sformułowań, które ostatecznie sprawiłyby, że czytałoby się ją wolniej i z większym trudem. A tymczasem wydaje się być bardziej pamiętnikiem, z osobistą relacją znanego i cenionego amerykańskiego patologa sądowego, który o poważnych tematach opowiada w sposób przystępny, bez żadnego tabu, czasami żartując, a czasami tłumacząc i naprowadzając.

 

 Książki o śmierci są potrzebne, ludzie powinni je czytać, bo dzięki temu ostatecznie trochę mogą się przygotować, przyzwyczaić do myśli, że to proces nieunikniony i nieodwracalny. Vincent di Maio w swojej opowieści pokazuje, że śmierć przychodzi zupełnie niezapowiedziana i może dotknąć dosłownie każdego – bez względu na wiek, płeć czy kolor skóry. Dzięki fragmentom z prywatnego życia autora dostajemy też dawkę jego przekonań i sposobów na radzenie sobie ze śmiercią, na podchodzenie do tematu. Opowiada o swoim swobodnym stosunku do śmierci, ale też o umiejętnym szanowaniu tragizmu umierania. Ale to oczywiście nie wszystko. Porcja wiedzy, którą przekazuje jest ogromna. Czasami łapałam się na myśli, że duża część tych opowieści to banały – tak jak to, że serce po postrzale nie przestaje od razu bić – z jednej strony mam tego świadomość, ale z drugiej jednak w popkulturze tak często pokazany jest zgon po bezpośrednim postrzale, że nigdy nawet nie zatrzymałam się, żeby to przemyśleć. Przy okazji ostrzegam też tych wrażliwszych czytelników, bo jednak sporo w tej książce fragmentów dość brutalnych, mocnych i dosadnych, które oddają tragizm tych sytuacji. Jedna z historii mocno mną wstrząsnęła, a wydawałoby się, że po tym wszystkim co w życiu już przeczytałam, wcale o to nie łatwo. 

 

Sekcja zwłok to doskonała propozycja czytelnicza dla fanów true crime. Ciekawa, momentami zabawna, momentami poważna i rzetelna, ale też bardzo wartościowa pod względem przekazu. Jeżeli zainteresował Was Mindhunter i filmy, seriale, książki w tym klimacie, to ta pozycja powinna wskoczyć na Waszą listę do przeczytania. To nie jest zwykły reportaż, a fascynująca opowieść o życiu zawodowym, ale też prywatnym jednego z bardziej znanych patologów sądowych w USA.





Tytuł oryginału:  Morgue: A Life in Death

Tłumaczenie: Rafał Śmietana
Wydawnictwo: Znak Koncept
Data wydania: 8 lutego 2023
Moja ocena: 8/10
Za udostępnienie egzemplarza dziękuję Wydawnictwu Znak


 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © rude recenzuje.