Kolejny miesiąc, kolejne doskonałe premiery na horyzoncie.
Chciałam chyba sama siebie oszukać.
Początkowo miałam wrażenie, że tych zapowiedzi będzie jednak trochę mniej niż w
lutym i łatwiej będzie wszystkie te, które wpadły mi w oko, Wam przedstawić.
Ale jednak nie. W marcu na rynku ukażą się aż cztery książki pod moim
patronatem (co za szaleństwo)! Nie wiem, czy to kwestia moich osobistych
wyborów w ostatnim czasie, czy faktycznego trendu wydawniczego, ale czytam i
mam w planach zdecydowanie więcej thrillerów w klimacie domestic, o domowych, bardziej
psychologicznych, problemach, niż miało to miejsce w ciągu ostatniego roku.
Na pierwszy rzut idzie nowa powieść
Izabeli Janiszewskiej – Ludzie z mgły. To niezwykle klimatyczny i oniryczny
thriller, w którym przepadłam od razu. Nie jestem wcale w tej kwestii
obiektywna, bo książki tej autorki zawsze chętnie czytam, zawsze mi się
podobają i bardzo mocno kibicuję jej w dalszej karierze autorskiej, no ale… to
było naprawdę doskonałe! W Sinicach nastolatka znika w mglisty poranek. Okazuje
się, że nie jest pierwszą, która weszła w unoszącą się nad łąkami biel i
przepadła bez śladu. Niepokój narasta, gdy dwa miesiące później z mlecznych
oparów wyłania się mężczyzna. Nie wie, kim jest, skąd się tam wziął ani
dlaczego ma przy sobie naszyjnik Alicji…
Rzeźnik i strzyżyk to jedna z książek,
na które czekałam od bardzo dawna. Śledziłam już zagraniczne przedpremierowe
opinie o tej książce, a że wiedziałam, że zostanie w stosunkowo niedługim
czasie wydana, to czekałam… A teraz mogę Wam powiedzieć, że mocna to rzecz! To
faktycznie porywająca debiutancka powieść opowiedziana z perspektywy słynnego
seryjnego mordercy i patolożki sądowej podążającej tam, dokąd prowadzą ją ślady
ofiar. Jest mrocznie, brutalnie, ale mam też małe ale. O tym jednak więcej przy
innej okazji.
Grób matki Lisy Regan to trzeci tom
cyklu z Josie Quinn. To trzeci z marcowych patronatów, który Wam dzisiaj
przedstawiam. W kryminałach Regan zakochałam się od pierwszego spotkania i moja
szczera miłość nadal się utrzymuje. Dwóch chłopców odkrywa ludzkie szczątki
zakopane niedaleko parkingu dla przyczep kempingowych. Na miejsce zdarzenia
przybywa detektywka Josie Quinn. Jako dziecko nierzadko bawiła się w tej
okolicy, gdy uciekała przed swoją agresywną matką. Przeszłość Quinn zderza się
z teraźniejszością, kiedy okazuje się, że to kości nastoletniej wychowanki domu
zastępczego zamordowanej trzydzieści lat temu.
Teraz czas na thriller, który tak na
dobrą sprawę przyblokował mi publikację tego wpisu wcześniej, z którego
ogłoszeniem wydawnictwo czekało dość długo, ale… to czwarty mój marcowy
patronat i mówię Wam, że warto na niego poczekać! JP Delaney to autor głośnej Lokatorki.
O najnowszej książce napisałam tak: Utracona to historia rodzinnego dramatu.
Gdzie manipulacje, niedopowiedzenia, sekrety są na porządku dziennym... Już od
pierwszych stron wyczuwa się mrok i niepokój. To prawdziwie emocjonująca
przeprawa przez dysfunkcje i problemy społeczne, bardzo realistyczna i z
niezwykle charakterystycznymi bohaterami. Zdecydowanie polecam. Dla tej
historii warto zarwać noc!
Wioska wdów. Szokująca historia
morderczyń z wioski Nagyrév to powieść z motywem true crime o jednej z
najbardziej morderczych wiosek z początku XX wieku. W wiejskiej osadzie
rolniczej na Węgrzech, w której doprowadziły do śmierci co najmniej 160
mężczyzn. Wiele kobiet stosowało destylowany arszenik z lepiku na muchy, aby
uwolnić się od okrutnych i krzywdzących je małżonków. Morderstwa piętrzyły się
przez ponad 15 lat. Gdy w końcu zostały odkryte, liczbę zmarłych szacowano na
kilkaset.
Fińskich thrillerów nie czytałam zbyt
wielu, więc liczę, że Podążaj za motylem idealnie wpisze się w moje gusta
czytelnicze. Zapowiadają to jako thriller psychologiczny w stylu powieści
Gillian Flynn, więc tym bardziej jestem ciekawa! Dwudziestoletnia seryjna
morderczyni, której dzieciństwo zostało brutalnie odebrane, rozpoczyna terapię
u psychoterapeutki celebrytki. Tylko jedna z nich wie, że łączy ich wspólny
sekret z przeszłości. Czy ta druga zda sobie z tego sprawę, zanim zostanie
zamordowana?
Powieści Jennifer Hillier już znam i
bardzo je lubię, więc z niesamowitą radością zgodziłam się na przedpremierowe
przeczytanie i polecenie Rzeczy, które robimy w ciemności. To kolejny świetny
thriller tej autorki, który niejednokrotnie mnie zaskoczył. Paris Peralta
zostaje aresztowana we własnej łazience. Jest cała we krwi, w dłoni ściska
brzytwę, a obok w wannie leżą zwłoki jej sławnego, bogatego małżonka,
emerytowanego aktora i komika Jimmy’ego Peralty. Kobieta wie, że zostanie
oskarżona o morderstwo. Ale nie to jest jej największym zmartwieniem…
Ewa Przydryga już nie raz zaskoczyła
mnie kreacją swoich bohaterów i samej fabuły, więc ogromnie czekałam na jej
kolejną książkę. No i jest – Pomornica. Żółty balonik, zaczepiony o gałęzie
krzewów w ogrodzie, wygląda zupełnie niewinnie. Ale kiedy Julka znajduje ukryty
w nim adres motelu i numer pokoju, ogarniają ją złe przeczucia. Nie spodziewa
się, że to, co wydarzyło się w obskurnym motelu, będzie początkiem dramatu,
który powoli zacznie niszczyć jej, do tej pory, spokojne życie. Powiem tylko,
że już zaczęłam i mam wrażenie, że tym razem Przydryga idzie mocniej w stronę
horroru, ale nadal z tymi charakterystycznymi dla niej emocjami.
Dobra żona to kolejny świetnie zapowiadający
się thriller. Pewnego dnia Aaron, idealny mąż i uwielbiany nauczyciel, znika
bez śladu. Jak się wkrótce okazuje, nie jest to pierwszy taki przypadek – na
przestrzeni ostatnich lat w okolicy doszło do serii nigdy niewyjaśnionych
zaginięć studentek. Jedynie Lila, jego żona, jest dziwnie spokojna.
O Doll story Michała Urbaniaka piszą, że to mroczna, psychologiczna powieść o samotności i tajemnicach rodzinnych. To historia okaleczonego społecznie nastolatka, który ze względu na chorobę nie może wychodzić na zewnątrz. Pewnego dnia dowiaduje się o możliwości zatrudnienia osoby w charakterze przyjaciela.
W zestawieniu nie mogło zabraknąć true crime. Wiosna 1982 roku. Grupa młodych
kobiet rozbija obozowisko nad brzegiem rzeki. W pobliskim areszcie śledczym na
proces sądowy czeka Jerzy Kalibabka, ps. "Tulipan", największy
uwodziciel PRL. Gdy wychodzi na spacerniak, dziewczyny piszczą, śpiewają,
krzyczą... Chcą być jak najbliżej niego i chcą, żeby wiedział o ich obecności. Dziennikarz
Wiktor Krajewski rusza tropem znanego podrywacza: odkopuje stare reportaże,
rozmawia z tymi, którzy poznali Kalibabkę, i zasięga opinii ekspertów, aby
zrozumieć, kim naprawdę był "Tulipan" i co sprawiło, że do dziś
pozostaje najsłynniejszym polskim casanovą.
Bardzo mi przykro, że Donato Carrisi,
mimo tego, że pisze tak doskonałe kryminały, to w Polsce jest bardzo słabo
promowany. Trochę przez przypadek dowiedziałam się, że na rynku ma się pojawić
kolejna książka tego świetnego włoskiego pisarza. Dom bez wspomnień to
kontynuacja fenomenalnego Domu głosów. W lesie w Piekielnej Dolinie odnaleziony
zostaje mały chłopiec. Wszyscy stracili już nadzieję, że kiedykolwiek zobaczą
go żywego. Tymczasem dwunastoletni Nico, z wyjątkiem tego, że nic nie pamięta,
ma się zdumiewająco dobrze. Ktoś ewidentnie o niego zadbał, nakarmił go i
ubrał. Nie wiadomo jednak kto, bo Nico uparcie milczy.
Pani March to thriller psychologiczny z
elementami czarnej komedii i satyry społecznej.
Akcja powieści rozgrywa się w środowisku elity towarzyskiej Nowego Jorku. Pani
March to żona głośnego amerykańskiego pisarza Georgeʼa Marcha. Najnowsza
powieść Georgeʼa robi furorę, a ktoś sugeruje, że Pani March, że jest pierwowzorem
literackim bohaterki. Pani March nabiera wobec męża coraz więcej podejrzeń...
Szperając w jego gabinecie, znajduje wycinek prasowy o zaginionej kobiecie. Czy
George miał coś wspólnego z jej zniknięciem?
Powieści Szymańczaka już znam, lubię się
z jego stylem, więc bardzo cieszy mnie, że Znak Crime wyda kolejną jego powieść,
Otulinę. Mamy tu morderstwo, które wstrząśnie małą społecznością, i ponurą
puszczę, która pożera ludzi żywcem. Brzmi intrygująco? Pewnej nocy czwórka
licealistów wyrusza na wyprawę do Puszczy Kampinoskiej. Kilka godzin później
tylko troje z nich wraca szczęśliwie do swoich domów…
Ucichły ptaki, przyszła śmierć to
kolejna powieść Śmielaka, która trafia do mojej listy książek do przeczytania w
przyszłości. Pomruk był podobno doskonały, a mi nadal brakuje czasu na
przeczytanie tej książki, mimo wielkich chęci. Tym razem czterech przyjaciół
decyduje się skorzystać z wycieczki szlakiem beskidzkich duchów i upiorów i
spędzić w górach trzy dni w ramach wieczoru kawalerskiego jednego z nich, co
już brzmi wystarczająco ciekawie. Paranoja rozsiada się w umysłach przyjaciół
podsuwając coraz to nowe wyjaśnienia dziwnych zdarzeń. Gdy wydaje się, że
wszystko jest tylko ułudą, nad Beskidami zapada grobowa cisza, cichną nawet
ptaki.
Jestem tak oczarowana tym opisem, że
chyba jednak muszę tę książkę wcisnąć gdzieś wcześniej. Brzmi jak thriller z
domieszką horroru, kupuję to!
Kochająca żona brzmi jak kolejny
domestic w tym zestawieniu, gdzie w roli głównej mamy pozornie idealne małżeństwo
zamieszkujące piękny dom w idealnej okolicy. W międzyczasie wydarzyło się coś,
co wprowadziło zamęt i brak zaufania, a wakacje, które mają spędzić rodzinnie
mogą ich złamać zamiast uzdrowić. Aż pewnej nocy okazuje się, że ich córka
zaginęła i spełniają się wszystkie najgorsze obawy.
Okaleczone to mroczny thriller, który
już zdążyłam dorzucić do listy do przesłuchania na Audiotece. Kolejna powieść,
w której krzywda dzieje się dzieciom, co – jak wiecie albo i nie – mnie zawsze
rusza najbardziej. Prokurator Hanna Osul wraca do pracy po przerwie po
tragicznych wydarzeniach z jej życia – w niewyjaśnionych okolicznościach
straciła męża i córeczkę. Choć policja przyjęła za prawdopodobną tezę o
rozszerzonym samobójstwie, Hanna do tej pory nie może w to uwierzyć. Tego
samego dnia pod Wrocławiem zostaje znalezione ciało pięcioletniej dziewczynki,
która zmarła w wyniku niezwykle brutalnego okaleczenia…
Na koniec kilka poradników. Zasada najniższej
energii to naturalna, ewolucyjna ludzka skłonność do oszczędzania energii –
powód, dla którego nie robimy rzeczy, które powinniśmy robić, a kiedy już je
robimy, wybieramy tę łatwiejszą drogę. Ta niepozorna tendencja okazuje się mieć
niebagatelne znaczenie dla naszej komunikacji, kształtowania dobrych i złych
nawyków, dla sposobu, w jaki łączymy się w grupy i pary, sprzedajemy i kupujemy.
To książka dla każdego, kto chce doskonalić swoje zdolności komunikacyjne i
sprzedażowe oraz umiejętności przywódcze i strategiczne lub też pragnie lepiej
zrozumieć motywacje stojące za ludzkimi decyzjami.
Dlaczego warto robić jedną rzecz na raz
to poradnik, który ma powiedzieć, jak uwolnić się od ciągłego pośpiechu i
wyrzutów sumienia, że nie robisz wystarczająco dużo, jak słuchać, czytać i
uczyć się tak, by rozwijać i najlepiej wykorzystywać swoją uwagę, jak
odpoczywać, by czuć się naprawdę odprężonym, jak czerpać prawdziwą przyjemność
ze zwykłego posiłku, spaceru lub kontaktów towarzyskich. Ja mam ogromny problem
z robieniem jednej rzeczy na raz, co robię już trochę mimowolnie. Kiedy zdaję
sobie z tego sprawę i dłużej się nad tym trybem życia zastanawiam, to okazuje
się, że nawet odpoczywając jestem zmęczona. Jestem ciekawa czy ten poradnik
będzie w stanie sprowadzić mnie na tę spokojniejszą drogę.
O metodzie Montessori na pewno większość
pedagogów i rodziców już słyszała, ale myślę, że mało kto wie, że nazwa wzięła
się od nazwiska włoskiej lekarki i pedagożki, która pod wpływem oświadczeń
pracy z dziećmi z problemami psychicznymi i ubogimi stworzyła tę metodę
wychowawczą. Jej podstawą jest nieskrępowany rozwój dzieci na różnych
płaszczyznach zgodnie z ich indywidualnymi potrzebami i możliwościami. Należy
wykorzystać ich naturalną kreatywność, ciekawość świata, chęć uczenia się,
rozwoju współpracy i zabawy z innymi dziećmi. Dotyczy to zwłaszcza okresu do 6.
roku życia, gdy dzieci rozwijają się najszybciej, a ich umysł jest najbardziej
chłonny. Umysł dziecka chętnie przeczytam i dowiem się nieco więcej
bezpośrednio u źródła.
I już na sam koniec dorzucam kilka książek dla dzieci, które wśród marcowych nowości wpadły mi w oko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz