O Frances Glessner Lee pierwszy raz przeczytałam w zapowiedzi, którą dostałam od wydawnictwa.
Możecie sobie wyobrazić moją reakcję, kiedy przeczytałam fragment
o kobiecie, która nazywana jest matką współczesnej kryminalistyki. Szok i
niedowierzanie, jak to się stało, że w ogóle nie wiedziałam o jej istnieniu? Poszperałam
jednak trochę w sieci i okazało się, że jednak jakiś czas temu mignęła mi okładka
anglojęzycznego wydania, ale faktycznie mocno się w niej nie zaczytywałam,
tylko wrzuciłam na listę chciejstw. I tak oto, w pełni usatysfakcjonowana już
po lekturze, przychodzę, żeby polecić Wam 18 zbrodni w miniaturze.
To, co
powinniście wiedzieć o tej książce, jeszcze zanim po nią sięgniecie to to, że
to pozycja trochę popularnonaukowa, a trochę biografia. Autor przybliża czytelnikom
postać Frances Glessner Lee, ale też mocno nakreśla sytuację około kryminalną i
medyczną Stanów w tamtym czasie, w związku z czym zbudowane jest solidne
podłoże historyczne pod działania i motywacje głównej bohaterki. Czytając tę
książkę łapałam się na myślach, jakie to ma znaczenie i dlaczego autor tak
mocno odbiega od głównego tematu, którym powinna być Lee, ale z czasem wszystko
zaczynało nabierać sensu i układać się w spójną całość. Chciałoby się napisać,
że dla wielu może być to czynnik monotonny i trochę nudzący, dlatego spieszę z
wyjaśnieniem, że całość czyta się naprawdę dobrze i ostatecznie myślę, że mogę
powiedzieć, że książka wydała mi się intrygująca i trochę zaskakująca. Czytanie
o kobiecie, która w ogóle nie miała zainteresowań kryminalnych, w temat jako
tako zaczęła wchodzić mając 40 lat, a później została nazwana matką
współczesnej kryminalistyki, może być naprawdę zaskakujące. Jak to się mogło
stać, jak do tego doszło?
Po wielu
skandalach dotyczących instytucji koronera, o których więcej przeczytacie w
książce, Frances Lee postanowiła przyczynić się do zmian w tej dziedzinie. Jej
celem stało się wyprowadzenie Stanów Zjednoczonych ze średniowiecza i
zastąpienie koronerów lekarzami oraz dokonanie modernizacji metod śledztw w
sprawach gwałtownych i przy niewyjaśnionych zgonach. I tak oto 65 letnia już Frances
stworzyła swoją pierwszą miniaturę, a wszystkie, które w późniejszym czasie
stworzyła miały służyć jako ćwiczenia z oględzin.
Przyznaję, że mnóstwo
ciekawostek zwróciło moją uwagę i naprawdę uważam ten tytuł za merytorycznie
dopracowany i niezwykle ciekawy. Dowiedziałam się z tej książki, że był kiedyś
system nazywany antropometrią, który służył do mierzenia ludzi. Policja niby
posługiwała się fotografią, ale jakość zdjęć pozostawiała wiele do życzenia,
trudno było zobaczyć szczegóły, stworzono więc system, który miał pomóc w
identyfikacji złoczyńców. Zakładał, że nie ma dwóch identycznych osób i
sprowadzał się do rejestrowania pięciu podstawowych miar – długości i
szerokości czaszki, długości palca środkowego, długości lewej stopy oraz
długości przedramienia od łokcia do końca wyprostowanego palca środkowego. Ciekawe
było też dla mnie bardziej dokładne przedstawienie koronerów, bo choć o różnicach
między koronerem a lekarzem medycyny sądowej wiem, to nie wiedziałam skąd
właściwie wywodziła się ta funkcja. Nie wiedziałam też, że często stwierdzali
powód zgonu nie dokonując nawet żadnych oględzin. Goldfarb opisuje też sytuację,
kiedy w jednym okręgu w Bostonie, w śmietniku, odnaleziono zwłoki dziecka.
Koroner, niewiele myśląc, stwierdził śmierć z rąk osoby nieznanej i zdecydował się
wykorzystać sytuację i porzucić ciało w innym okręgu, żeby ponownie na niej
zarobić. Ciało wykorzystano czterokrotnie. Nie miałam też pojęcia, że w tamtych
czasach w program kształcenia lekarzy na uczelniach medycznych nie wychodziło
diagnozowanie przyczyn i okoliczności śmierci, bo lekarze przecież mieli leczyć
żywych pacjentów.
Mimo że nie jest
to lekka lektura, to zdecydowanie polecam Wam przyjrzenie się bliżej postaci Frances
Lee i przy okazji przestudiowanie sytuacji kryminalnej i medycznej, która miała
miejsce w tamtych czasach w Stanach Zjednoczonych.
Tytuł oryginału: 18 Tiny Deaths: The Untold Story of Frances Glessner Lee and the Invention of Modern Forensics
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz