14 kwietnia

#15. Razem będzie lepiej- Jojo Moyes

Źródło okładki: Wydawnictwo Znak (14.04.2015)
Tytuł: Razem będzie lepiej
Autor: Jojo Moyes
Tytuł oryginału: The One Plus One
Język oryginału: angielski
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo:
 Znak/ Między Słowami
Liczba stron: 464
Data wydania: 8 kwietnia 2015
Cena detaliczna: 39,90 zł

Opis wydawcy:

Na miejscu Jess każdy miałby dosyć. Pracy na dwa etaty, chodzenia przez cały rok w jednej parze dżinsów, kupowania najtańszych jogurtów na promocji w supermarkecie i wybaczania byłemu mężowi, że nie płaci alimentów.
Jednak Jess nie należy do kobiet, które łatwo się poddają. „Damy sobie radę” mogłaby mieć wydrukowane na koszulce. Kiedy okazuje się, że jej córka ma szansę na zdobycie stypendium w wymarzonej szkole, gotowa jest ruszyć na drugi koniec kraju, zabierając ze sobą: 

1. jednego problematycznego nastolatka,
2. jedną wybitnie uzdolnioną dziewczynkę z chorobą lokomocyjną,
3. jednego kudłatego psa o wielkim sercu.
Oraz...
4. przypadkowo spotkanego mężczyznę na życiowym zakręcie, który w krytycznym momencie wyciąga do nich pomocną rękę.

Czy wspólna podróż pokaże im, że… razem będzie lepiej?

Moja ocena: 8/10

Okładka mnie szczerze urzekła, nietuzinkowy wzór i seledynowy kolor okładki aż proszą się o chociaż chwilowe, przelotne spojrzenie. A jako że, jestem osobą uwielbiającą oceniać książki po okładce, ta na wstępie dostała ocenę bardzo dobrą !

Początkowo nie bardzo wiedziałam o co chodzi, jak te wszystkie wątki mają się ze sobą połączyć. Jakaś sprzątaczka, jakiś bogacz informatyk, dwójka dzieciaków, pies. A jednak się udało.

Powieść składa się z czterdziestu jeden rozdziałów, prezentujących różne spojrzenie na rzeczywistość każdego z bohaterów. Czasami kilka rozdziałów dotyka tej samej historii, przeważnie jednak zachowana jest ciągłość czasowa i każdy przedstawia inne, kolejne zdarzenia. 
Zabrakło mi bardziej dokładnych opisów postaci, twarzy, przez co dość ciężko było mi sobie wyobrazić Jess czy Eda. Samą posturę, figurę- jak najbardziej widziałam, ale byli to ludzie bez twarzy.

Historia sama w sobie dość dziwna, specyficzna. Kto o zdrowych zmysłach zawiózłby obcą osobę na drugi koniec kraju? Bardzo niewielu. Szczególnie jeżeli w grę wchodził brak rekompensaty. 

"Opowieść o rodzinie, która nigdzie nie pasowała" (s.398).


Co wyniosłam z tej powieści? 

Przede wszystkim to, jak szybko i łatwo przyzwyczajamy się do innych ludzi. Jesteśmy istotami wręcz łaknącymi kontaktu z innymi. 

"Nie mogła uwierzyć, że utrata kogoś, kogo znało się tak krótko, może przypominać utratę części siebie, że może odebrać smak jedzeniu i przygasić kolory" (s.407).

To, że zarówno ludzie biedni, jak i bogaci mogą mieć problemy w życiu. Czasami wydaje się, że bogaci mają wszystko, czego tylko zapragną. Nic im nie zagraża, są zupełnie bezpieczni do końca swoich dni. Wcale nie. 
A przy okazji to, że te dwa tak różne światy- biednych i bogatych- mogą się połączyć i współgrać lepiej, niż komukolwiek by się śniło. 

To, że w jeden sekundzie całe życie może runąć, zawalić nam się na głowę, zanim zdążymy zdać sobie sprawę z tego co się dzieje, zmienia się o 360 stopni. Czy tego chcemy czy nie. 
Nasze życie składa się z wzlotów i upadków. Lepszych i gorszych chwil. 

To, że w dzisiejszych czasach cała siła tkwi w Internecie, który na dobrą sprawę jest źródłem wszystkiego. Daje możliwość wypowiedzenia się osobom, które w rzeczywistym świecie by tego nie zrobiły, nie miałyby na to odwagi. 

Oraz to, jak ważna jest prawdomówność.

*Powieść udostępniona dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak.


7 komentarzy:

  1. Czytałam już o tej książce i bardzo chciałabym ją mieć u siebie. Muszę na nią zapolować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszyscy tak się zachwycają, więc muszę uwierzyć w końcu w te pochlebne opinie :) Ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) polecam, bardzo szybko i przyjemnie się czyta :)

      Usuń
  3. Zobaczyłam ją dopiero u ciebie na instagramie i naprawdę zakochałam się w tej okładce! Jest śliczna! Co do samej treści to wydaje się bardzo ciekawa, pouczająca.
    Czytelniczego dnia życzę! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka jest cudowna! Jak odebrałam paczkę z poczty nie mogłam się doczekać, aż doniosę ją do domu, rozpakuję i zobaczę, więc w szale rozpakowywałam po drodze do domu- ludzie mijający mnie bardzo dziwnie się na mnie patrzyli :D
      Gorąco polecam !

      Usuń
  4. Na innym blogu czytałam, że można przy niej płakać sześć razy - po Twojej recenzji jestem pewna, że ją przeczytam :)

    Odpowiedziałam na nominację do LBA, jeszcze raz dziękuję :)
    http://chcecosznaczyc.blogspot.com/2015/04/lba-po-raz-czwarty-i-piaty.html

    OdpowiedzUsuń

Copyright © rude recenzuje.