Chciałam napisać, że nie cierpiałam nigdy na depresję
i że nie znam żadnej osoby, która mierzyła się z tą chorobą, ale na dobrą
sprawę co roku, na jesieni dopada mnie depresja sezonowa. Mówi się, że to
najczęściej występujące zaburzenie psychiczne, więc myślę, że większość z nas
miała z nią do czynienia, chociaż nawet możemy nie być tego w pełni świadomi.
Mam wrażenie, że depresja to jedna z tych chorób,
która jest bardzo lekceważona, a jednocześnie osoby, które na nią chorują
cierpią też na brak zrozumienia ze strony rodziny i najbliższych. Najlepszym przykładem
na to jest książka Sabriny Benaim, w której autorka stara się oddać problemy, z
jakimi musi mierzyć się osoba cierpiąca na przewlekłą depresję – zaczynając od
humorów kończąc na braku zrozumienia i akceptacji.
Mam wrażenie, że tematyka związana z depresją jest na
tyle ciężka, że stosunkowo rzadko poruszana jest w literaturze, a przynajmniej
w taki totalny sposób, że przedstawione zostają życie i problemy osoby
borykającej się z tym zaburzeniem. Może ciężko się o tym mówi, jeszcze ciężej
się o tym pisze, może nie jest to temat, który sprawi, że sprzedaż książki
będzie oszałamiająca, ale takich książek powinno być więcej, żeby bez
szczególnego wysiłku w poszukiwaniach można było łatwo znaleźć książkę w tym
temacie. Myślę, że ogólnodostępność informacji i przedstawienie sytuacji z zupełnie
innego punktu widzenia sprawiłaby, że więcej osób otworzyłoby się na otoczenie
i dostrzegało więcej niż do tej pory.
Szczerze przyznaję, że to chyba pierwsza książka
związana z depresją jaką miałam okazję przeczytać i krótko mówiąc – nie jestem
nią zachwycona. Chciałabym ją polubić ze względu na sam temat, ale jej forma i
treść jakoś nieszczególnie mnie ujęły, a nawet sprawiały, że czułam się
znudzona. Jasne, mogłabym teraz szukać winy w sobie, że nie potrafiłam się wczuć
w temat, że nie dostrzegłam jej prawdziwego piękna albo że nie znam się na
poezji, ale jedyne czego oczekiwałam od tej książki to prostoty, bo sam temat
jest na tyle skomplikowany, że nie ma co jeszcze bardziej tego gmatwać. Z
poezją faktycznie nie potrafię współpracować, a szczególnie kiedy jej forma
jest na tyle abstrakcyjna, że w ogóle nie rozumiem o co chodzi.
W tej książce znajdziecie kilkanaście tekstów, które
przybierają różne formy i opisują różne sytuacje. Część z nich napisana jest na
tyle prostymi zestawami słów, że mogłam zrozumieć sens danego wiersza, czy
nawet pokusić się o dodatkową własną interpretację, dzięki której jakoś
próbowałam bardziej wejść w ten temat, lepiej go zrozumieć. Jednak zdarzają się
takie wiersze, gdzie na dobrą sprawę nie potrafię ocenić o co może w nim
chodzić, czego może dotyczyć, a już tym bardziej z jakimi uczuciami i
problemami zmaga się osoba opisująca te sytuacje.
Dla mnie to kompletny przerost formy nad treścią –
książka pięknie wydana, ale nie przekazująca zupełnie nic. Na dobrą sprawę
nawet nie wiem komu mogłabym ją polecić i kto mógłby być z niej zadowolony
chociaż trochę bardziej niż ja.
Tytuł: Depresja i inne magiczne sztuczki
Tytuł oryginału: Depression & Other Magic Tricks
Autor: Sabrina Benaim
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 94
Data wydania: 13 czerwca 2018
Cena katalogowa: 29,90 zł
Moja ocena: 4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz