Jak zrobić swój własny świąteczny stroik?
Kreatywności nie brakowało mi nigdy, a do dziś szczególnie
ujawnia się, kiedy chodzi o stworzenie czegoś, co kosztuje mnie przy dobrych
wiatrach jedynie kilka godzin pracy. Świąteczny stroik oczywiście można sobie
zamówić w kwiaciarni, ale jest też możliwość stworzenia go własnoręcznie przy
stosunkowo niewielkim wkładzie energii. Praktycznie bez pieniędzy też się da. W
tym poście dowiesz się co potrzebne jest do stworzenia świątecznego wianka i jak się za to zabrać.
Potrzebne do jego wykonania elementy są ogólnodostępne przez cały rok, więc nic
nie stoi na przeszkodzie, żeby stworzyć taki stroik chociażby na Wielkanoc.
Zacznijmy od tego, że osoby nie mające za grosz
cierpliwości nie powinny się za to łapać. Ostrzegam też, że może być odrobinę
boleśnie przez choinkowe igły wbijające się w palce. Tych, którym to nie
przeszkadza zapraszam do dalszej części wpisu.
Zacznijmy od tego co potrzebne nam będzie do wykonania stroika:
➤ stara gazeta, którą zabezpieczymy powierzchnię przed żywicą i spadającymi igłami,
➤ najlepiej cążki do cięcia drutu, ale może być też sekator lub nożyczki,
➤ drut florystyczny - podejrzewam, że można go kupić w kwiaciarni, ja kupiłam swój na allegro (klik),
➤ okrągły przedmiot, który pomoże nam utworzyć kształt koła (w moim przypadku była to świeczka oraz wazon),
➤ gałązki - ja wykorzystałam gałęzie świerka srebrnego oraz tui (wycięte gdzieś w czasie spaceru), ale równie dobrze może być to sosna, jodła, jałowiec, modrzew za to szybko może tracić igły,
➤ cierpliwość i kawa na wszystkie nerwy, że coś nie wychodzi.
W pierwszej kolejności biorę się za stworzenie podstawy z drutu, do której będę mocować gałązki. Oplatam wazon kilka razy, żeby konstrukcja druciana była w miarę sztywna, a następnie zsuwam drut z wazonu. Niesforne końce drutu zawijam dookoła pozostałych bazowych drutów przede wszystkim po to, żeby się nie rozwijały i nie utrudniały roboty, a po drugie, żeby nie zrobić sobie krzywdy i nie nadziać się na ostry koniec drutu.
Następnie przygotowuję gałązki. Warto najpierw wykorzystywać dłuższe gałązki, żeby szybciej zakryć drut i żeby zbudować podstawę do dokładania warstw igieł. Zostawiam rozgałęzienia na gałęziach, bo z pewnością dodadzą stroikowi naturalności. Ważne jest też, aby wyznaczyć, która strona stroika będzie dołem, a która górą - przy zaplataniu pierwszej gałązki nie ma to znaczenia, ale warto pamiętać, żeby kolejne warstwy igieł dokładać z tej samej strony wiązanki drutu.
Następnie przygotowujemy kawałki drutu, którymi będziemy przymocowywać gałęzie do podstawy drutu, a później kolejne warstwy do całej konstrukcji. Ich długość zależy od grubości gałęzi i ilości nawiniętego drutu, ale pamiętajcie, że lepiej pociąć dłuższe kawałki niż za krótkie i się z nimi męczyć.
Kiedy wszystkie elementy mamy gotowe, przechodzimy do nawiązywania gałęzi na bazę z drutu. Mi wystarczyły trzy gałązki, żeby zasłonić drut i wykonać stabilną podstawę do dokładania pozostałych elementów. Ważne, żeby gałęzie na podstawie dokładać na zakładkę - żeby koniec jednej gałęzi zachodził na początek drugiej. W ten sposób unikniemy nieestetycznych dziur nawet w momencie, gdy drutem czegoś nie uda nam się odpowiednio docisnąć. Po zabudowaniu drutu obcinam nadmiar odnóg z gałązek, ale nie wycinam wszystkiego - ważne, żeby chociaż w niewielkim stopniu podstawa była nieregularna, dzięki temu wygląda naturalniej.
Następnie przechodzimy do dokładania kolejnych warstw gałęzi - tu można zacząć dodawać te mniejsze, które w ostatnim punkcie zostały odcięte. Dodajemy je tam, gdzie zauważamy prześwity. Drugą warstwę warto przywiązywać drucikami i do podstawy z drutu, ale też do pierwszej warstwy gałęzi - wtedy konstrukcja jest stabilniejsza. W moim stroiku dołożyłam tylko jedną warstwę świerku, bo tylko tyle gałązek zostało mi do wykorzystania. Następnie przeszłam do fazy dokładania od dołu "piórek" z tui, które dodają charakteru temu stroikowi. Tuję dodałam w czterech miejscach - wystarczyło, żeby wyglądała na dodaną w miarę równomiernie.
Końcowym elementem jest dostrojenie stroika - można ozdobić go jarzębiną, liśćmi eukaliptusa, czy po prostu małymi pękami gipsówki tak, jak zrobiłam to przy pierwszym stroiku. Można też udekorować go suszonymi owocami, które zapewnią mu jeszcze bardziej świąteczny charakter.
Warto pamiętać, że stroiki wykonane z naturalnych gałęzi będą gubić igły. Aby przedłużyć życie naszego stroika wystarczy raz dziennie zrosić go wodą ze spryskiwacza do kwiatów. Warto też pamiętać, że im szybciej po obcięciu gałęzi będziemy tworzyć stroik, tym mniej one będą się sypać z igieł.
Warto spróbować swoich sił i przygotować własny stroik świąteczny.
Mam nadzieję, że chociaż trochę wam pomogłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz