W lutym na blogu pojawiło się 14 wpisów.
Recenzji było sześć i były to
książki, które w ostatnim czasie miałam okazję czytać, pojawiły się trzy nowe rozmowy,
dwa wpisy z fragmentami książek do przeczytania. Do tego post, w którym
pokazałam wam, jak aktualnie wygląda mój kącik do czytania, walentynkowy
prezentownik i podsumowanie stycznia.
Jeżeli chodzi o książki, o których pisałam, to najlepszą z tego lutowego
zestawienia będzie Serce,
na którego okładce możecie również znaleźć moje logo. Chociaż Szczygielski złamał
mi Serce kończąc tak, a nie inaczej swoją pruszkowską trylogię, to jestem w
stanie mu to wybaczyć i poczekać na kolejne jego literackie pomysły. Serię
polecam wszystkim, którzy w książkach szukają mocnych wrażeń, brutalności i
dusznego klimatu, który kojarzy się z niepewnością. Przy okazji lutowej
premiery Serca opublikowałam też fragment tej
książki, który mam nadzieję, że przekona was, że zarówno ta książka, jak i
cała seria, warte są waszej uwagi. A na deser rozmowa ze
Szczygielskim, w której autor podsumowuje swoją trylogię i opowiada o
wyzwaniach, z którymi spotykał się w trakcie pisania.
Drugim z moich lutowych patronatów była książka Tajemnice
pielęgniarek. Chociaż moje podejście do osób pracujących w publicznych placówkach
zdrowia jest dosyć ambiwalentne, to po takich publikacjach staram się jednak
chociaż odrobinę bardziej ich zrozumieć. Fijewska nakłoniła pielęgniarki do
szczerych wyzwań, które nie ograniczają się jedynie do narzekania na płacę, a
pozwalają jednak głębiej wejść czytelnikowi w ich świat. To jedna z tych
pozycji, które robią wrażenie i po prostu otwierają czytelnikowi oczy. Pojawił
się też fragment
tej książki, więc gorąco namawiam do przeczytania.
W lutym pojawiła się też recenzja książki byłego gangstera, który
podpisuje się jako Grek, a mowa tu o Siedziałem w
więzieniu. Prawdziwa historia. Tak jak przeważnie do książek byłych
gangsterów podchodzę z dystansem, tak w tę historię całkowicie się wciągnęłam.
Mimo kilku niuansów, do których mogłabym się przyczepić, czyta się ją dobrze, a
dodatkowo zyskuje na tym, że pisana jest przez Greka i podlega jedynie korekcie
redaktorskiej. Wiąże się to z bardzo bezpośrednim, surowym i wulgarnym
przekazem. W lutym przeprowadziłam też rozmowę z autorem,
w której podzielił się szczegółami ze swojej prawie ośmioletniej odsiadki.
W związku z walentynkami na blogu pojawiły się dwa wpisy. Pierwszy z nich
to prezentownik,
w którym możecie znaleźć moje propozycje na prezenty – nie tylko dla partnera
czy partnerki, ale również dla przyjaciół na inne święta, nie związane
bezpośrednio z miłością. Drugim wpisem była rozmowa z
psychologiem. Z Barbarą Błaszak rozmawiałyśmy o zdradach, o jej
mechanizmach, ludzkich emocjach, ale też o dzieciach i wpływie rozstań rodziców
na ich dorosłe życie.
Wśród pozostałych książek, o których pisałam na blogu w lutym, znalazły
się dwie antologie. Mimo tego, że niektórzy autorzy powtarzali się i w jednej,
i w drugiej, to w odbiorze wydawały się być zupełnie różne. Opowiem ci o zbrodni
to zbiór sześciu opowiadań, z których tylko jedno wspominam jako wybitnie
nieciekawe, a z pozostałymi poszło mi całkiem dobrze. To dobra książka dla
tych, którzy interesują się zbrodniami sprzed lat, a niekoniecznie lubią czytać
je w formie reportażowej. Te fabularyzowane historie oparte na faktach dają też
całkiem niezły podgląd na styl poszczególnych autorów, także po tych krótkich
formach można mniej więcej dowiedzieć się, jakiego stylu spodziewać się w ich powieściach.
Trupów
hurtowo trzech to druga antologia, której niestety nie wspominam za dobrze.
Znalazłam w niej kilka ciekawych opowiadań, po których mogłabym się skusić na
powieści danych autorów, ale raczej średnio to wyszło. Chociaż warto wspomnieć,
że część pieniędzy ze sprzedaży tej książki przekazano na cele charytatywne.
Zdrowaś
mario to książka, która niewiele wspólnego ma z katolicyzmem, co mógłby
sugerować jej tytuł. Okładka jest za to bardzo jednoznaczna. To reportaż
związany z ciężkimi, często nieuleczalnymi klasycznymi środkami
farmakologicznymi, chorobami. Przedstawiony w formie rozmów z osobami
chorującymi na chorobę Leśniowskiego-Crohna, astmę, padaczkę lekooporną czy
stwardnienie rozsiane, z rodzicami ciężko chorych i cierpiących na przewlekłe
bóle i ataki dzieci, ale również ze specjalistami z Polski i zagranicy. To przerażająca
opowieść o tym, jak martwe prawo robi z chorych, którzy potencjalnie mogliby
leczyć się w Polsce, przestępców kombinujących za granicami naszego Państwa. To
po prostu trzeba przeczytać.
A na koniec znacznie przyjemniejsze i luźniejsze wpisy – pierwszy o moim kąciku czytelniczym,
a drugi to podsumowanie
stycznia, do którego odsyłam wszystkich tych, którzy ciekawi są, co na
blogu działo się w styczniu.
Jestem ciekawa, czy wśród moich publikacji z lutego znaleźliście coś dla
siebie. Co szczególnie zwróciło waszą uwagę?
zaciekawiły mnie te pozycje, na pewno zakupię Siedziałem w więzieniu. Prawdziwa historia
OdpowiedzUsuń