O Józefie Cyppku, Rzeźniku z Niebuszewa.
To pierwsza książka Maxa Czornyja, którą wreszcie
przeczytałam w całosci. Przyciągnął mnie temat, a w zasadzie sama postać kolejnego brutalnego
polskiego mordercy, Józefa Cyppka, nazywanego też Rzeźnikiem z Niebuszewa. Nie przypominam
sobie, żebym wcześniej spotkała się z jego postacią w jakiejkolwiek książce,
więc tym bardziej nie mogłam sobie odmówić lektury.
Autorzy powieści kryminalnych przyzwyczaili już
swoich czytelników do tego, że czasami od fikcyjnych powieści robią skok w bok
i opowiadają prawdziwe historie. Często dzieje się tak, że zamiast przedstawić
postać mordercy w taki typowo reportażowy, dokumentalny sposób przygotowują
fabularyzowaną powieść na faktach. W zasadzie chodzi o to, że wydarzenia są
prawdziwe, ale autor dopasowuje do nich szczegóły, żeby całość móc przedstawić
w formie powieści, coś na zasadzie zwyczajnego kryminału, gdzie płynnie
przechodzimy od początku do końca. Przy pierwszym spotkaniu z prawdziwą
historią opowiedzianą w taki sposób miałam małe problemy, głównie z
przestawieniem się, z przefiltrowaniem wiadomości, bo byłam przyzwyczajona do
formy reportażowej, z której zdecydowanie łatwiej czerpać informacje. Jednak coraz bardziej się do nich przekonuję, ich ogromną
zaletą jest to, że w zasadzie zawierają tę samą historię, ale jest ona podana w
taki bardziej przystępny sposób.
Czornyj całkiem nieźle poradził sobie z
przedstawieniem postaci Józefa Cyppka, chociaż ta książka nie zrobiła na mnie
takiego wrażenia, nie wywołała takich emocji, jakich się spodziewałam. W
zasadzie nie mam jej wiele do zarzucenia, ale nie wspominam jej jako wybitną,
którą koniecznie trzeba przeczytać. Oczywiście warto na nią zwrócić uwagę, tym
bardziej, że o Cyppku niewiele można znaleźć w literaturze, ale chyba jednak
lepiej nie podchodzić do niej z konkretnymi oczekiwaniami. Nie mogę powiedzieć,
że brakowało jej brutalnych i obrzydliwych scen, ale jednak i tak mam wrażenie,
że Czornyj trochę je ugłaskał, ujarzmił. Może to poniekąd wynikało z tego, że
zdecydował się przedstawić tę historię w taki, a nie inny sposób. A może chodzi
o to, że nie chciał uwypuklić okrutności Cyppka, żeby ta książka była bardziej
ogólnodostępna. Dla mnie było w niej za mało bodźców powodujących negatywne
emocje, a za dużo takich pozytywnych, które przedstawiały głównego bohatera
jako zagubionego człowieka, który sam sobie do końca ze sobą nie radził.
Zresztą biorąc pod uwagę jego przeszłość i życiowe doświadczenia, to nawet nie
ma co się dziwić, że nie potrafił okiełznać własnych rządzy, ale sądzę, że
Czornyj trochę za bardzo go uczłowieczył. Chociaż z drugiej strony sprawił, że śledząc
losy Cyppka można porządnie go analizować i może skuteczniej określać motywy
zbrodni.
Największą wadą tej książki jest jednak jej objętość
i treść, która momentami wyglądała jak nie przepracowana do końca. Niby
wszystko było na miejscu, ale chwilami jakby jednak brakowało dopowiedzenia,
dociągnięcia historii do samego końca. Wydawnictwo niestety sztucznie
nadmuchało tę książkę, żeby wyglądała jak bardziej treściwa, a w środku okazuje
się, że mamy wyjątkowo duży font, sporą interlinię i chociaż trochę więcej
stron. Sporym utrudnieniem wydawało mi się też to, że autor nie zachował
chronologii i przerzucał czytelnika w różne czasowo wydarzenia, które niestety
też miały bezpośredni wpływ na zaangażowanie w książkę. Bo ta, choć pisana
prostym i czytelnym językiem i opowiadająca o brutalnym mordercy, jednak nie
miała tego czegoś, co sprawiałoby, że nie mogłabym się od niej oderwać.
Myślę, że jest to książka, która przede wszystkim
robi wrażenie na tych, którzy późno zdają sobie sprawę z tego, że to
autentyczna opowieść, ale też na tych, którzy mocno zaczynają ją analizować. Na
mnie nie zrobiła większego wrażenia, chociaż zdaję sobie sprawę z okrutności i
brutalności czynów Cyppka. Czekam jednak z niecierpliwością na książkę
dokumentalną, opisującą jego losy w bardziej surowy i bezosobowy sposób, bo
wcale nie chcę mu współczuć, a po książce Czornyja mam wewnętrzne przeczucie,
że tak jakby powinnam. Do Rzeźnika nie jestem przekonana, chociaż nie jest to
zła książka. W zasadzie najbardziej polecam sprawdzić na własnej skórze, jakie
wrażenia na was wywołuje historia opowiedziana przez Czornyja.
Tytuł: Rzeźnik
Autor: Max Czornyj
Wydawnictwo: Filia Mroczna Strona
Liczba stron: 338
Data wydania: 14 sierpnia 2019
Cena katalogowa: 39,90 zł
Moja ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz