Balansując na granicy rzeczywistości i urojeń.
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością
Przydrygi. Co prawda jest to autorka, o której już słyszałam wiele dobrego, ale
nigdy specjalnie mnie do niej nie ciągnęło i nie miałam okazji sprawdzić jej
powieści na własnej skórze. Aż do teraz. Nie miałam żadnych większych
oczekiwań, ostatecznie wyszło wyjątkowo dobrze!
Bliżej niż myślisz to specyficzny thriller
psychologiczny, który określiłabym jako bardzo kobiecy. I nie chodzi mi wcale o
wątki obyczajowe i jakieś takie miłosne błahostki, a o podejście do psychologii
i emocji głównej bohaterki, o rozłożenie wydarzeń na części pierwsze, które
jednak bardziej dotykają damskiej części społeczeństwa. Wszystko kręci się
wokół aktualnych problemów Niki, ale z czasem na jaw wychodzą też jej problemy
z przeszłości, które wiele zmieniają w odbiorze całej fabuły, ale też i
poszczególnych zachowań bohaterki. Powiedziałabym nieco więcej, ale obawiam
się, że mogłoby to popsuć wrażenia z lektury, że takie spoilery nie są mile
widziane. Nie mniej jednak określanie tej powieści jako kobieca wcale nie miało
na celu wykluczenie mężczyzn z grona potencjalnych czytelników, a podkreślenie
wrażliwości i empatii, w której mężczyźni raczej nie sprawdziliby się aż tak
dobrze. Po przeczytaniu tego thrillera mam wrażenie, że wracając myślami do niektórych
wydarzeń, coś mnie w środku jakby podgryzało – najbliżej temu chyba do takiego
ludzkiego zrozumienia w połączeniu ze współczuciem i bezsilnością. Wydaje mi
się, że ta powieść została stworzona na bardzo realistycznej bazie, co
bezpośrednio przyczynia się do tego, że kończąc tę książkę, nadal się o niej
myśli. Przy tym oczywiście pojawia się bohaterka, która początkowo dość
specyficzna, z każdym kolejnym rozdziałem zaczyna sama siebie tłumaczyć ze
swojej nadwrażliwości.
Od początku jest dość tajemniczo, nie wiadomo o co
chodzi i co jest prawdą, ale z czasem wszystko zaczyna się klarować. Sięgając
po tę powieść warto mieć na uwadze, że to thriller, w którym wątki
psychologiczne są mocno rozbudowane, w którym pojawia się mnóstwo przemyśleń,
monologów, przez co też stosunkowo mniej wartkiej akcji. Na szczęście Przydryga
świetnie poradziła sobie z poprowadzeniem wątku psychologicznego, fabuła i
uwalnianie kolejnych faktów o przeszłości bohaterki były dokładnie przemyślane,
a do tego dodany został jeszcze wątek kryminalny, który sam może był bez jakiś
większych emocji i fajerwerków, ale idealnie komponował się z pozostałymi
elementami powieści i dodawał tej nutki pikanterii. Dla mnie był to bardzo
dobry thriller psychologiczny, który czytało mi się z zaangażowaniem i
zainteresowaniem. Styl Przydrygi na tyle mi odpowiada, że być może w niedalekiej
przeszłości zdecyduję się na przeczytanie jej poprzedniej powieści.
Tytuł oryginału: Bliżej niż myślisz
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 20 maja 2020
Moja ocena: 7,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz