14 czerwca

#569. Noc, w której zniknęła | Lisa Jewell

 

Uwielbiam historie, które tworzy Jewell.

Do tej pory przeczytałam co prawda dopiero trzy jej książki, ale Noc, w której zniknęła wydaje mi się najlepszą. Zostawiła mnie z największym niepokojem, jak właściwie to wszystko się wydarzyło, jak do tego doszło i jak Jewell kolejny raz mogła wszystko tak pomieszać, tak pokręcić, że chapnęłam wszystkie jej ściemy jak młody pelikan. To moja mistrzyni suspensu i chcę wreszcie przeczytać pozostałe jej książki.

 

Noc, w której zaginęła nie ma w sobie nic z banalnej historii. Już od pierwszych stron wyczułam tu aurę tajemniczości, w której gdzieś kiełkował motyw nawiedzonego domu, na który ostatnio mam ogromną fazę. Poza tym pojawiło się dziecko, a ja już drżę, jak ktoś dorzuca je do fabuły, bo zawsze mam z tyłu głowy myśl, że im się ostatecznie coś stanie, a to mnie zdecydowanie najbardziej przeraża. Jest motyw zaginięcia i poszukiwań, a przy tym możnaby się spodziewać wykorzystania utartych schematów i przewidywalność, ale to nie z Jewell takie pójście na łatwiznę. Nie zliczę ile razy byłam pewna, że fabuła potoczy się w konkretny sposób, a autorka robiła najpierw jakiś cliff hanger, a później pchała wydarzenia w zupełnie innym kierunku niż się spodziewałam. Mindfuck i irytacja, że nic nie idzie tutaj przewidzieć gwarantowane! Można się pewnie tym smucić, ale dla mnie to wyznacznik wartościowej książki, w tym przypadku dobrego thrillera, który potrafi zaskoczyć i który wywołuje konkretne emocje, przez co za szybko się o nim nie zapomina.

 

Warto wspomnieć, że Jewell pięknie operuje swoimi bohaterami. Moim zdaniem jej książki są jednymi z lepszych pod względem dopracowania warstwy ludzkiej – że te postacie są zawsze jakieś. Często zupełnie różne od siebie, co doprowadza do różnych ciekawych relacji, które stanowią urozmaicenie całej tej kryminalnej otoczki. Zawsze wydają mi się też wyjątkowo wiarygodni w swoich zachowaniach czy opiniach, spójni z wykreowanym wizerunkiem i w jakiś cudowny sposób pasujący do wszystkiego wszędzie. Myślę, że warto tu też wspomnieć, że to jeden z niewielu thrillerów, które miałam okazję czytać, w którym pojawił się motyw miłości homoseksualnej. Mówię motyw, bo osobiście nie nazwałabym tego miłością.

 

W każdym razie zdecydowanie polecam Wam przeczytanie Noc, w której zniknęła jeżeli szukacie thrillera, który wciągnie Was w swoją historię od pierwszych stron, po drodze da sporo wyczekiwania i zaskoczeń, aby doprowadzić do zakończenia, które rozbija całą cudownie tajemniczą aurę tej powieści w sekundę. Mnie doprowadziło do załamania nerwowego, że wszystko w co chciałam wierzyć okazało się nieprawdą. Czytajcie!






Tytuł oryginału: The night she disappeared
Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik
Wydawnictwo: Czwarta Strona Kryminału
Data wydania: 15 czerwca 2022
Moja ocena: 9/10
Za udostępnienie egzemplarza dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona Kryminału




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © rude recenzuje.